|
Forum Karawany Forum turystyczne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
J@anna Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 1017 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 17:50, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Za to wczesną jesienią królują wrzosy i jarzębiny, a nad pachnącymi
słodko polanami unoszą się pszczoły, motyle i wielkie, spasione bąki
pokryte delikatnym puchem. Przysiadają na wrzosowiskach i pochłaniają
kwiatowy nektar, próbując coraz to z innego krzaczka, aż wreszcie ciężkie
z przejedzenia odlatują leniwie, aby gdzieś w zacisznym miejscu odbyć
sjestę. Na jednej z tych polan mam swój „fotel”. To kopczyk porośnięty
mchem pod pniem brzozy, o który można się oprzeć. Wystarczy
posiedzieć kilka minut i oczy zaczynają się kleić, głowa robi się ciężka i
czuje się wtedy taki cudowny spokój.
- „ Gościu, siądź pod mym liściem, a odpocznij sobie” – mówi do mnie
brzoza, a potem myślę, że tak zapraszać to powinna lipa, a potem nic już
nie myślę,...a potem...
Ze słodkiej drzemki budzi mnie łaskotanie. To bąk szuka na mojej
kolorowej bluzce jakichś przysmaków, ale rozczarowany szybko odlatuje.
Ja też się ruszam, żeby nie przegapić różowo-fioletowej wody zatoki
oświetlonej przez zachodzące za miastem słońce. (cdn J@anna)
|
|
Powrót do góry |
|
|
:)) Gość
|
Wysłany: Pon 18:08, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
J@anno!!! Przyznaję Tobie tytuł mistrzyni fotografii w Karawanie (mam nadzieję że Karawana się ze mną zgadza) i przyznaję wirtualny order = złty aparat:
|
|
Powrót do góry |
|
|
:)) Gość
|
Wysłany: Pon 18:10, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Miało być złoty a nie złty ale pod wrażeniem zdjęć aż pogubiłem literki. |
|
Powrót do góry |
|
|
J@anna Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 1017 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 18:18, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
O kurczę! złoty order i aparat i to od Administratora!!!
Dzięki! J@anna |
|
Powrót do góry |
|
|
:)) Gość
|
Wysłany: Pon 18:35, 12 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
J@anno Twoje zdjęcia są cudowne! A do aparatu powinnaś dostać jeszcze złote pióro! |
|
Powrót do góry |
|
|
J@anna Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 1017 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 10:15, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
J@anna Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 1017 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 11:11, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
O ile symbolem Małego Morza wiosną, latem i jesienią są dzikie róże, to
zimą stają się nim łabędzie. Nie znaczy to bynajmniej, że łabędzie
przylatują nad Zatokę gdzieś z północy. Są przez cały rok, ale chowają się
w trzcinach pod Swarzewem i Rzucewem, bo nie za bardzo lubią
windsurfing. Właściwie, to wcale nie lubią windsurfingu i choć wąskie plaże
i pomosty na kolejnych kempingach w Chałupach obfitują w sezonie w
takie dobra jak pieczywo, chipsy, chrupki, frytki i ciastka, omijają te
miejsca z daleka. Za duży tu ruch i hałas, co niezwykle stresuje panią
Łabędziową i może mieć kłopoty ze złożeniem jaj, a jaja muszą być
udane, bo to ma decydujący wpływ na rozwój psychofizyczny dzieci.
Przeszkadza również panu Łabędziowi w zdobywaniu pokarmu i otaczaniu
żony opieką, bo jak w takich nerwach można oddawać się zwykłym
domowym i małżeńskim obowiązkom. Wybierają więc trzcinowe zacisza,
wychowują dzieci, a potem wprowadzają je w coraz większe kawałki
Świata. Czasami w sierpniu, gdy wiatr na Zatoce „zdycha” do zera, a
windsurfingowcy ratują dobry humor w licznych barach piwnych, widać
taką łabędzią rodzinę na spacerze. Pierwszy Tata, potem dzieci gęsiego
(dlaczego to łabędzie pływają gęsiego, a nie gęsi łabędziego, nie mam
pojęcia), a na końcu Mama. Zimą jednak wszystko się zmienia. Dzieci
dorastają i odchodzą „na swoje”. Można pomyśleć o sobie i żonie. O
jedzenie też coraz trudniej. Wtedy jedyna nadzieja w kempingach, bo
niektóre z nich są całoroczne, a wrażliwa na łabędzie kłopoty pani
kucharka szczodrą ręką wyrzuci resztki pieczywa czy ziemniaków, a i
zimowi wczasowicze ciasteczkiem poczęstują albo jakimś innym
przysmaczkiem i najważniejsze, że na deskach nie pływają, do wody
ciągle nie wpadają i są cichsi i milsi i lepiej do łabędzi nastawieni. Z takimi
turystami da się żyć. Nawet Łabędziom!!!
(cdn J@anna)
|
|
Powrót do góry |
|
|
:)) Gość
|
Wysłany: Wto 15:01, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Na J@anne zawsze można liczyć!!! I znów piękny opis Władka oraz super fotki. |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:53, 13 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
oczywiście z całego serca i duszy przyklaskuję decyzji naszego Administratora i gratuluję J@annie zdobytych wyróżnień i nagród.
W pełni zasłużone. |
|
Powrót do góry |
|
|
dyslektyk Nowy na forum Karawany
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:40, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Ciekawe opowiadanko |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:10, 26 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
hop hop J@anno
tęsknimy za tobą i twoimi pięknymi opowiadaniami
wracaj do nas .... czekamy |
|
Powrót do góry |
|
|
:)) Gość
|
Wysłany: Wto 5:33, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
J@anno czekami!!! !!! |
|
Powrót do góry |
|
|
J@anna Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 1017 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:54, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję, że jutro uda mi się coś napisać, bo i mnie wtedy poprawia się nastrój. Uściski dla wszystkich wiernych Czytelników! J@anna |
|
Powrót do góry |
|
|
:)) Gość
|
Wysłany: Wto 15:21, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Czekam! WIERNY CZYTELNIK!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:49, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
wierna czytelniczaka też czeka i pozdrawia |
|
Powrót do góry |
|
|
Mela Karawanowy Aniołek :)
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3576 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:35, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle pięknie i jak zwykle zasłużone nagrody |
|
Powrót do góry |
|
|
J@anna Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 1017 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 17:39, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Cud natury czyli 2 w1
Wspominałam już, że Małe Morze najpiękniejsze jest późną wiosną i
wczesną jesienią. Na przełomie maja i czerwca dominuje biel, delikatny
róż i seledyn, bo kwitną dzikie drzewka owocowe, a na gałęziach
pojawiają się młode listki. Od czasu do czasu tylko ostrą żółtą barwą
zakłuje w oczy krzak żarnowca na tle sosen w dostojnym ciemno
zielonym kolorze.
Koniec sierpnia i wrzesień mają kolory barokowe, mocne i nasycone.
Purpura i złoto zarezerwowane są dla liści, biskupi fiolet dla wrzosów,
amarant dla róż, a sztandarowa czerwień dla jarzębin. Ciemno zielone tło
sosen pozostaje niezmienne.
Nigdy nie mogłam się zdecydować który obraz bardziej mi się podoba.
- Mamo, jak ja bym chciała, żeby to wszystko było naraz!
- Natury nie da się zmienić, choćbyśmy nie wiem jak chcieli –
odpowiadała filozoficznie moja mama.
Mówią, że życzenia wypowiadane na głos maja moc sprawczą. Ja, na
spełnienie swojego musiałam czekać długo, bo aż do końca drugiego
tysiąclecia. Rok 2000 pod względem meteorologicznym nie zapowiadał się
dobrze. Jeszcze w połowie kwietnia padał śnieg i trzymał kilkustopniowy
mróz. Wróżono chłodną wiosnę i marne lato. Gwałtowny przełom
nastąpił po 20tym, tuż przed Wielkanocą. Odeszła zima, a stało się lato,
które szybko zmieniało się w jesień. Taka podwójna pora roku. Dzikie
wino na moim balkonie, które w Wielki piątek nie miało jeszcze pączków,
trzy tygodnie później gubiło już czerwone liście. W połowie czerwca
przyjechałam do Władysławowa i natychmiast poleciałam nad morze.
Najpierw Wielkie, potem Małe. Nad Wielkim, tzn. na plaży nie dostrzegłam
niczego niezwykłego, ale potem nad Małym zobaczyłam ten cud natury, o
którym marzyłam od dzieciństwa.
Niektóre krzewy dopiero wypuszczały listki, a inne już je gubiły. Kwitły
jeszcze gdzieniegdzie rajskie jabłonki i żarnowce. Na krzakach róż na
dole były pączki i kwiaty, ale w górnych częściach gałązek już pojawiały
się owoce. Zaczynały także kwitnąć wrzosy i czerwieniały korale jarzębin.
Żółkły liście brzóz. Wszystkiemu temu towarzyszył harmider ptaków, które
wyraźnie miały świadomość, że z budową gniazd należy się spieszyć,
jeśli chce się dzieci wychować i wykształcić w sztuce latania. I tylko sosny
pozostały niezmienne w swej ciemnej zieloności, no ale one są zbyt
doświadczone i zbyt dystyngowane, aby ulegać szaleństwom, nawet jeśli
są to szaleństwa na koniec XX wieku.
cnd J@anna |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:07, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
nie mogłam sobie odmówić wizyty we Władysławowie
no i dobrze zrobiłam, bo jak zawsze było bajecznie i to nie tylko ze względu na bajeczne kolory
dzięki J@anno |
|
Powrót do góry |
|
|
:)) Gość
|
Wysłany: Czw 4:14, 01 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:54, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
tak tylko przypominam o miłosnikach Władysławowa i talentu J@anny |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|