Forum Karawany

babcia

O moim osiedlu mówi się po prostu Dyrekcja. Wybudowano je w okresie międzywojennym i była to wówczas największa inwestycja w mieście i jedna z największych w Polsce. Swego czasu wytyczono 22 uliczki o łącznej długości sześciu kilometrów. Na północno-wschodnim stoku góry wzniesiono trzydzieści dwurodzinnych domów willowych, projektowanych w stylu polskich dworków barokowych. Przykryte czerwoną dachówka, zanurzone w bujnej zieleni, tworzą specyficzną urodę tego zakątka miasta. Od gmachu Dyrekcji (1944 - siedziba PKWN) na osi głównej osiedla biegnie do dworca kolejowego reprezentacyjna aleja, nosząca obecnie imię marszałka Józefa Piłsudskiego. Po obu jej stronach usytuowano szereg trzykondygnacyjnych budynków mieszkalnych. Z powodu wybuchu II wojny światowej nie zdążono przenieść Dyrekcji Kolei do Chełma, a osiedla, które miało wyglądać z lotu ptaka, jak orzeł w koronie nie skończono (brak jednego skrzydła). Warto wybrać się na spacer po tym osiedlu. To rzadka okazja kontaktu z jednolitym założeniem urbanistyczno-architektonicznym w Polsce przedwrześniowej. Ładnie tu, choć po wojnie osiedle zeszpecono wkomponowaniem bezbarwnej architektury wielkopłytowych bloków mieszkaniowych i brzydkich sklepów PSS-u.

babcia

Jedną z atrakcji turystycznych mojego miasta są podziemia kredowe. To kilukondygnacyjny labirynt korytarzy i komór wykutych w Górze Chełmskiej przy eksploatacji kredy w średniowieczu. W czasach wojen służyły jako schronienie dla ludności. W podziemiach mieszka dobrotliwy duch Bieluch.

Mela

To chyba muszę tam przyjechać aby pogadać z tym duchem Wink

Gość

Zobacz Melu, czy Bieluch Ci się spodoba

Mela

Przystojniak Laughing

babciaa · Gość

Tu chodzę na spacery. Próba wstawienia zdjęć wg instrukcji Meli.

Mela

Babciu, jak masz już zdjęcie w tej galerii, to kliknij dwa razy na wybrane. Powiększy Ci się ono i takie wklej tutaj. Próbuj, ja popatrzę

babcia

Chyba się udało. Dziękuję Melu.
To moje ulubione miejsce spacerowe.

Mela

Śliczne. Ja też mam takowe u siebie. Muszę zebrać się na spacer i popstrykać kilka zdjęć. Mam taki"małpi gaj", to takie przedlesie - malutki las, po którego przjściu wychodzi się na panoramę pól i oddalonych domów. Lubię tam chodzić, bo tam tworzy mi się dużo pozytywnych myśli w głowie.

Mela

Mamy też w lesie trzy nieznane groby powstańców, które nie mają pomników, ale pozostały w takiej postaci w jakiej były zrobione. I co najdziwniejsze, nikt ich nie niszczy, Nawet pijacy i narkomani mają do nich szacunek

babcia

"Upolowałam" też ptaszka. Podeszłam bliziutko.. wcale się nie bał.

Mela

Te kolory natury...po prostu cudo Exclamation

Natura mówi do nas tak prostym językiem, tylko my często jej nie słuchamy Sad

a warto

, bo wtedy mówi do nas nasze serce

babcia

Właśnie mnie aż zdziwiła ta kolorystyka. Zaznaczam, że niczego nie poprawiałam w żadnym programie graficznym. Te zdjęcia były robionie prawie w tym samym czasie (różnica może 3-5 minut), tylko w nieco innym miejscu. Czy to promienie słoneczne załamane na roślinach, czy odbite od wody namalowały tak różne kolory? Zdjęcia robione we wrześniu.

babcia

I jeszcze jedno: kolory września ... w moim zakątku.

Mela

Co jedno to piękniejsze Laughing

Roullette

Babciu ! Ty po prostu potrafisz nie sploszyc barw zycia ! Smile

)))))))))))

babcia · Wysłany: Sob 14:00, 11 Mar 2006 Temat postu:

A pustynne dobre duszki solne tańczą teraz na łączce w przedpokoju.

Za tymi drzwiami z szybkami urodziłam się Very Happy

Nikt nie opisuje swojej rodzinnej oazy.... buuuuuuuuuuuuuuu.... Crying or Very sad