|
Forum Karawany Forum turystyczne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:01, 08 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Małżeństwo w kinie ogląda romans.
- Jak myślisz - pyta zapłakana żona - czy oni w końcu się pobiorą?
- Na pewno. Takie filmy zawsze kończą się tragicznie.
*****
Mąż wraca z pracy wcześniej niż zwykle i zastaje żonę leżącą w pościeli.
- Co się stało, kochanie?
- Źle się czuję, więc położyłam się do łóżka.
- To dlaczego leżysz naga? Poczekaj, zaraz wyjmę z szafy twoją koszulę nocną.
- Tylko nie z szafy, tam straszy!
Mąż otwiera szafę i widzi gołego sąsiada.
- No wiesz, Stefan? Nigdy bym się po tobie tego nie spodziewał. Żona chora, a ty ją jeszcze straszysz! |
|
Powrót do góry |
|
|
gizbern Pokerzysta Karawany
Dołączył: 09 Lut 2006 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocek
|
Wysłany: Pią 16:05, 13 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Przychodzi Maniuś do domu:
- Mamo, żenię się!
- Jak ona ma na imię?
- Roman.
- Maniuś, Roman to przecież chłopiec!
- K...a, coście się wszyscy uparli - w przyszłym tygodniu Romuś kończy
czterdzieści lat, a wszyscy w kółko chłopiec i chłopiec...!
Komisja wojskowa:
- Zawód ojca?
- Ojciec nie żyje...
- Ale kim był?!
- Gruźlikiem...
- Ale co robił?!!
- Kaszlał...
- Ale z czego żył?!!! Z tego się przecież nie żyje!
- Przecież mówię, że nie żyje...
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć
borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy
sobie ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?
Wraca dresiarz z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział:
- Wiesz, Zocha, idę, patrzę, a tu wielki plac! Patrzę na lewo... ochujeć
można!
Patrzę przed siebie... O rzesz kurwa mać! Patrzę na prawo... O ja cię
pierdolę...
Zocha zaczyna płakać. Dres pyta:
- Zocha, co Ci sie stało?
Ta odpowiada:
- O Boże, jak tam musi być pięknie.
W piaskownicy. Osiedle nowobogackich.
Dzieci bawią się w piaskownicy, wykopując dziurę telefonami
komórkowymi. Nagle jedno z nich trafia na kamień i jego komórka
łamie się. Dzieci w śmiech.
- No i co się śmiejecie?! Jutro tatuś kupi mi nowy, lepszy! - płacze
nieszczęsny malec.
- Ale dzisiaj, jak ostatni wieśniak, będziesz piasek kopać łopatką
Wiszą na drzewie trzy leniwce i kłóca się który jest bardziej leniwy.
Pierwszy mówi:
- Wiecie chłopaki, idę sobie ulicą, patrzę sobie, a tu worek złota na
ulicy leży,
ale nie chciało mi się go podnieść.
Na to drugi:
- No widzicie, a ja idę sobie plażą i patrzę jak Claudia Schiffer leży
sobie naga
i chce żeby ją przelecieć. No ale nie chiało mi się.
Trzeci:
- A wiecie chłopaki, ja ostatnio byłem w kinie, na strasznie śmiesznej
komedii
ale przez cały film plakałem.
- No co ty na komedii i płakałeś?
- Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi sie wstać poprawić
Pukanie do drzwi. Otwiera pani domu, za progiem żebrak:
- A czego wam trzeba, dobry człowieku?
- Kawałek chleba, szanowna pani, gdyby się znalazł, byłbym nad wyraz
zobowiązany...
- Ach, dobry człowieku, macie szczęście!
Mieliśmy dzisiaj małą uroczystość i sporo torta zostało!
- Ależ! Szanowna pani zbyt łaskawa! Tylko chleba kawałek!
- Ach, dobry człowieku! To żaden kłopot!
Pani domu przynosi spory kawał torta i z dumą wręcza go żebrakowi.
Ten, chcąc nie chcąc przyjmuję i pod nosem szepcze:
- K...! Jak teraz denaturat przez to gówno przesączyć? |
|
Powrót do góry |
|
|
gizbern Pokerzysta Karawany
Dołączył: 09 Lut 2006 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocek
|
Wysłany: Pon 3:24, 16 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Pewne amerykańskie małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci, postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca. Po
dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek wyszedł
na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawil się
objazdowy fotograf, specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił
do drzwi w nadziei na zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do
środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani,
specjalizuję sie w dzieciach.
- Wspaniale, właśnie o to chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po
chwili pyta spocona z emocji:
- To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie
na mnie. Mam duże doświadczenie. Z reguły zaczynam w kapieli, tak ze
dwa - trzy razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i
z pewnoscią parę w lóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na
dywanie w salonie. Naprawdę można się wyluzować.
"Dywan w salonie." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i
Harry'emu nic nie wychodziło."
- Droga pani, nie mogę gwarantować, że każde będzie udane. -
kontynuuje fotograf. - Ale jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji,
jeżeli strzelę z sześciu - siedmiu różnych kątów, wówczas jestem
pewien, że bedzie pani zadowolona z rezultatu. Kobieta z wrażenia
zaczęła wachlować się gazetą, a facet nawija dalej:
- Musi się pani również liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas
roboty, człowiek cały czas jest w ruchu. Kręce się tu i tam, wchodzę i
wychodzę nieraz kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi
wierzyć, że rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania.
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia.
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy
współpracy.
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem kobieta.
- Straszliwie. Żeby uczciwie zrobić robotę, musieliśmy pójść do parku.
Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się dookoła ze wszystkich stron, żeby
zobaczyć mnie w akcji. TRZY GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić:
TRZY GODZINY ciężkiej fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i
jęczała tak głośno, że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu
musiałem się spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się
wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt.
- Sprzęt. - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć,
że wiewiórki naprawdę obgryzły panu. khem.. sprzęt..?
- Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana
stal. No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy się
zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże, muszę na czymś oprzeć tę armatę, za cieżka jest, żeby ją
stale nosić. Prosze pani! Prosze pani!!! Jasna cholera, ZEMDLAŁA!!!!
Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa... Wylądowali.... Już zbierają się do wyjścia aż tu nagle podleciało dwóch Marsjan, takich śmiesznych, zielonych i bzzzz... zaspawali im drzwi wyjściowe.
Amerykanie próbują wyjść... 10 minut... 30 minut... Po godzinie się udało. Wyszli, a tam już zebrała się większa grupka Marsjan. No więc witają się i pytają:
- Czemu zaspawaliście nam drzwi wyjściowe?
Na to Marsjanie:
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem? Niedawno tu Polacy byli... Koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach już byli na zewnątrz... I jeszcze prezenty przywieźli....
Amerykanie:
- Prezenty? Polacy? Jakie prezenty?
Marsjanin:
- Wpierdol to się nazywało czy jakoś tak,.... wszyscy dostali...
W pewnym mieście powstał sklep, w którym każda kobieta mogła
sobie kupić męża. Miał sześć pięter a jakość facetów rosła wraz
z każdym piętrem. Był tylko jeden haczyk: jak już kobieta weszła
na wyższe piętro nie mogła zejść niżej, no chyba, że prosto do
wyjścia bez możliwości powrotu.
Wchodzi więc tam sobie pewna babka poważnie zainteresowana kupnem męża.
Na PIERWSZYM piętrze wisiała tabliczka: "Mężczyźni tutaj mają pracę" -
To już coś, mój były nawet roboty nie miał- pomyślała kobieta-ale
zobacze co jest wyżej.
Na DRUGIM piętrze był napis: "Mężczyźni tutaj mają pracę i kochają
dzieci" -Miło, ale zobaczymy co jest wyżej.
Na TRZECIM piętrze widniała tabliczka: "Mężczyźni tutaj mają pracę,
kochają dzieci i są niesamowicie przystojni" -No coraz lepiej- pomyślała
- ale wyżej to musi być obłędnie.
Na CZWARTYM piętrze przeczytała: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają
dzieci, są niesamowicie przystojni i pomagają przy pracach domowych" -
Słodko, słodko... ale chyba wejdę pietro wyżej.
PIĄTE piętro : "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są
niesamowicie przystojni, pomagają przy pracach domowych i są diabelnie
dobrzy w łóżku" -No niesamowite, wręcz cudownie - pomyślała kobieta -
ale jak tu jest tak wspaniale, to co musi być piętro wyżej!?!
Na SZÓSTYM piętrze BARDZO zdziwiona kobieta przeczytała:
"Na tym piętrze nie ma żadnych facetów. Zostało ono stworzone tylko po
to, aby udowodnić, że wam babom za cholere nie można dogodzić..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:15, 02 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
- Czym różni się mężczyzna od telefonu ?
- Niczym. Albo pomyłka, albo zajęty, albo poza zasięgiem.
--------------
Kto jest najlepszym matematykiem na świecie?
- Kobieta: dodaje sobie urody, odejmuje lat, mnoży dzieci, dzieli łoże.
---------------
Blondynka telefonuje do apteki i pyta:
- Czy są testy ciążowe?
- Tak, są - odpowiada aptekarz.
- A trudne są pytania?
-------------------------
Rozmawiają dwie emerytki :
- Co dostałaś, jak szłaś na emeryturę ?
- O, takiego ch*** !
- A ja głupia wzięłam pieniądze.
----------------------------------
Wsiada baba do autobusu i pyta się kierowcy:
- Panie a jaki to autobus?
- Czerwony.
- No ale dokąd?
- Do połowy, dalej są szyby...
---------------------------------------
Jak można stracić na wadze?
- Kupić wagę za dwieście złotych, a sprzedać za pięćdziesiąt...
-------------------------
Czym się różni kobieta od mężczyzny?
- U mężczyzny między nogami są wciąż te same jajka, a u kobiety wciąż inne!
---------------------------
- Co ty, stary - dostałeś po gębie i nie zareagowałeś?
- Zareagowałem.
- Jak?
- Spuchłem.
------------------
Co by się stało, gdyby wszystkich polskich policjantów wysłać do Ameryki?
- Podniosłaby się średni poziom inteligencji i tu, i tam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:58, 11 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:14, 19 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
delicja Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 1237 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:34, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:54, 29 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
a ja ostatnio dostaję same "brzydkie" dowcipy i nie mam co wkleić
ale się poprawię - obiecuję |
|
Powrót do góry |
|
|
gizbern Pokerzysta Karawany
Dołączył: 09 Lut 2006 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocek
|
Wysłany: Wto 13:09, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dać w prezencie facetowi flaszkę 0,2 l wódki, to tak jak kobiecie
5-centymetrowy wibrator.
--------------------------------------------------------------------
- Co to jest opera?
- To jest takie coś, co się zaczyna o siódmej, a jak po trzech godzinach popatrzysz na zegarek, jest siódma dwadzieścia.
--------------------------------------------------------------------
- Jak uprawiać seks, żeby nie było dzieci?
- Wysłać je do dziadków.
--------------------------------------------------------------------
- Kiedy przychodzi starość?
- Gdy w aptece, kiedy prosisz o prezerwatywy sprzedawca
pyta: Zapakować na prezent ?
--------------------------------------------------------------------
Kobieta za kierownicą jest jak gwiazda na niebie
- ty ją widzisz,ona ciebie - nie.
--------------------------------------------------------------------
Naukowcom udało się skrzyżować złotą rybkę z rekinem
- spełnia trzy ostatnie życzenia.
--------------------------------------------------------------------
Tato! Tato! - wolaja dzieci - Mozemy sprzedać troche twoich butelek i kupic chleb?
- Jasne... Ech... - pomruczał sobie ojciec. - Co wy byscie, dzieci, jadły gdyby nie ja...
--------------------------------------------------------------------
Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!!
- ładne???
- Wypijemy, będzie ok...
--------------------------------------------------------------------
Kobitka poszła do dentysty. Leży na fotelu. W ustach gaziki, facio dłubie
jej w zębach. Krew się leje, pot i łzy. Nagle - telefon. Dzwoni i
dzwoni.Kobitka bezradna. Dentysta w końcu się zlitował.
Bierze komórkę:
- Halo... Kto mówi?
- Jak kto, kto mówi?! MĄŻ!
- Aaaa... Mąż... OK., zaraz kończymy. Żona tylko wypluje i natychmiast
oddzwoni.
--------------------------------------------------------------------
Para zakochanych siedzi w kinie w ostatnim rzędzie.
On:
- My już tu ponad godzinę siedzimy, a ty mnie nawet nie pocałowałaś
Ona:
- Przecież dopiero co ci lodzika zrobiłam !?!?!
- Mi ????
--------------------------------------------------------------------
- synku, jesteś taki niegrzeczny, weź przykład z tatusia
- mama, ale tata siedzi w więzieniu...
- tak, ale niedługo wyjdzie za dobre sprawowanie!
--------------------------------------------------------------------
Spotykają się dwaj kolesie.
- Słuchaj stary, wracam wczoraj do domu, otwieram szafę, a tam goły facet!
- Zdarza się tak w małżeństwach...
- Ale ja nie jestem żonaty! |
|
Powrót do góry |
|
|
gizbern Pokerzysta Karawany
Dołączył: 09 Lut 2006 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocek
|
Wysłany: Wto 13:17, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem już, czy było, ale dopiszę:
Po zimie niedźwiadki budzą się w gawrze. Ale niedźwiedzice jeszcze śpią:
- Ty, nie wiem jak Tobie, ale mnie to się chce... może "coś" porobimy?
- No dobra, tylko tak, żeby zając nic nie zobaczył, bo to największa papla w lesie.
Misie jak uradziły, tak zabrały się do "zabawy". Nagle wpada zając, zobaczył to wszystko, zrobił wielkie oczy i długa w stronę lasu.
- Rany, goń go, trzeba go szybko złapać! - wrzasnął jeden miś
Zaczęła się pogoń przez polanę, lasy itp. Nagle zając wpadł do rzeki. Miś podbiega wsadził łapę, pluska, coś bulgocze, po chwili wyciągnął łapę, trzymając bobra:
- Bóbr! Widziałeś zająca!?
- Utonął, Ty pedale!
---------------------------------
Trzech czarnych siedzi w celi i opowiadają sobie jaki kto ma wyrok. Jeden mówi:
Przechodziłem przez ulicę, nagle najechał na mnie biały, tak, że wpadłem mu do samochodu na tylnie siedzenie.
Dostałem 15 lat za napad.
Drugi opowiada:
Ja miałem podobnie. Przechodziłem przez jezdnię, nagle najechał na mnie biały,
tak, że wpadłem przez przednia szybę i wyleciałem przez tylnią.
Dostałem 25 lat za napad i próbe ucieczki.
Trzeci mówi:
Ja miałe bardzo podobnie. Przechodziłem przez jezdnię,
nagle najechał na mnie biały, tak, że wpadłem przez przednia
szybę, wyleciałem przez tylnia, biały sie wkurwił, wysiadł z samochodu i wbił mi nóz w brzuch.
Dostałem dozywocie za napad, próbe ucieczki i nielegalne posiadanie broni.
--------------------------
Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie dlonia o sciane i mowi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke...
- Tutaj? jestes nienormalny.
- Noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie...
- Nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albo jakis sasiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto...
- Nie, a jak ktos bedzie wychodzil...
- No dawaj nie badz taka...
- Powiedzialam ci ze nie i koniec!
- No wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia.
-nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi:
- Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi, ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego domofonu bo jest k...a 3 rano
--------------------------------
Przychodzi Maniuś do domu:
- Mamo, żenię się!
- Jak ona ma na imię?
- Roman.
- Maniuś, Roman to przecież chłopiec!
- Kurwa, coście się wszyscy uparli - w przyszłym tygodniu Romuś kończy
czterdzieści lat, a wszyscy w kółko chłopiec i chłopiec...!
Komisja wojskowa:
- Zawód ojca?
- Ojciec nie żyje...
- Ale kim był?!
- Gruźlikiem...
- Ale co robił?!!
- Kaszlał...
- Ale z czego żył?!!! Z tego się przecież nie żyje!
- Przecież mówię, że nie żyje...
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć
borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy
sobie ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?
Wraca dresiarz z Paryża i opowiada swojej żonie, co tam widział:
- Wiesz, Zocha, idę, patrzę, a tu wielki plac! Patrzę na lewo... ochujeć
można!
Patrzę przed siebie... O rzesz kurwa mać! Patrzę na prawo... O ja cię
pierdolę...
Zocha zaczyna płakać. Dres pyta:
- Zocha, co Ci sie stało?
Ta odpowiada:
- O Boże, jak tam musi być pięknie.
W piaskownicy. Osiedle nowobogackich.
Dzieci bawią się w piaskownicy, wykopując dziurę telefonami
komórkowymi. Nagle jedno z nich trafia na kamień i jego komórka
łamie się. Dzieci w śmiech.
- No i co się śmiejecie?! Jutro tatuś kupi mi nowy, lepszy! - płacze
nieszczęsny malec.
- Ale dzisiaj, jak ostatni wieśniak, będziesz piasek kopać łopatką
Wiszą na drzewie trzy leniwce i kłóca się który jest bardziej leniwy.
Pierwszy mówi:
- Wiecie chłopaki, idę sobie ulicą, patrzę sobie, a tu worek złota na
ulicy leży,
ale nie chciało mi się go podnieść.
Na to drugi:
- No widzicie, a ja idę sobie plażą i patrzę jak Claudia Schiffer leży
sobie naga
i chce żeby ją przelecieć. No ale nie chiało mi się.
Trzeci:
- A wiecie chłopaki, ja ostatnio byłem w kinie, na strasznie śmiesznej
komedii
ale przez cały film plakałem.
- No co ty na komedii i płakałeś?
- Bo siadłem sobie na jajka i nie chciało mi sie wstać poprawić
Pukanie do drzwi. Otwiera pani domu, za progiem żebrak:
- A czego wam trzeba, dobry człowieku?
- Kawałek chleba, szanowna pani, gdyby się znalazł, byłbym nad wyraz
zobowiązany...
- Ach, dobry człowieku, macie szczęście!
Mieliśmy dzisiaj małą uroczystość i sporo torta zostało!
- Ależ! Szanowna pani zbyt łaskawa! Tylko chleba kawałek!
- Ach, dobry człowieku! To żaden kłopot!
Pani domu przynosi spory kawał torta i z dumą wręcza go żebrakowi.
Ten, chcąc nie chcąc przyjmuję i pod nosem szepcze:
- K...! Jak teraz denaturat przez to gówno przesączyć? |
|
Powrót do góry |
|
|
gizbern Pokerzysta Karawany
Dołączył: 09 Lut 2006 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocek
|
Wysłany: Wto 13:18, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Małżeństwo wybrało się na wczasy. Po drodze zatrzymali się na noc w
>hotelu. Rano poprosili o rachunek za dobę hotelową. Ku ich zdziwieniu
>zobaczyli, że rachunek opiewa na zawrotną sumę 3000 zł.
>>- Dlaczego tak dużo? Przecież spędziliśmy tu tylko kilka godzin! - pyta
>mąż.
>>- To jest standardowa stawka za nocleg - odpowiada recepcjonista.
>>Małżeństwo zażądało spotkania z dyrektorem, który spokojnie wysłuchał
>zażaleń i stwierdził:
>>- Proszę państwa, prowadzimy luksusowy hotel, jest on wyposażony kilka
>basenów, wielką salę konferencyjną, saunę i solarium. Wszystko to było do
>państwa dyspozycji.
>>- Ale my z tego nie skorzystaliśmy!
>>- Ale mogli państwo! I za to trzeba zapłacić.
>>Mężczyzna wyciąga wreszcie z portfela 300 złotych i wręcza dyrektorowi.
>>- Przepraszam, ale tu jest tylko 300 zł.
>>- Zgadza się.
>>- Obciążyłem państwa rachunkiem opiewającym na 3000 zł.
>>- Pozostałe 2700 zł to rachunek dla pana za przespanie się z moją żoną -
>mówi mężczyzna.
>>- Ale ja nie spałem z pana żoną! - krzyczy dyrektor.
>>- Cóż, była do pana dyspozycji. |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:43, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
gizbern Pokerzysta Karawany
Dołączył: 09 Lut 2006 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocek
|
Wysłany: Śro 12:00, 05 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
stary dobry "KOC" [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:49, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
hej Gizbern
a czy to nie najwyższa pora żeby karawaniarskie ciotki i wujkowie nacieszyli oczy Nadią??
piszę tu, bo na innych wątkach trudno ciebie zlapać |
|
Powrót do góry |
|
|
gizbern Pokerzysta Karawany
Dołączył: 09 Lut 2006 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocek
|
Wysłany: Pią 0:19, 07 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
nawet nie wiesz jak bardzo chce wrzucić nowe fotki!!!! ale jestem po przeprowadzce i posiałem w tym bałaganie kabelek z aparatu do kompika. jak tylko go odnajde to wrzuce foty i napisze Wam ile się zmieniło w moim życiu ostatnio |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:28, 07 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
no to jak tak to czekam (nie)cierpliwie
i już teraz gratuluję nowego mieszkania |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:51, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
gizbern Pokerzysta Karawany
Dołączył: 09 Lut 2006 Posty: 261 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: wrocek
|
Wysłany: Wto 1:12, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dziś rano odbywałem podróż autobusem miejskim. Siedziałem sobie z
małżonką na takim poczwórnym siedzeniu, gdzie dwie pary pasażerów
siedzą na przeciw siebie. Po drugiej stronie siedział młody chłopak
oraz moherowa babcia (12 batalion 22 pułku Moherowych Beretów
"Rydzyk, Honor i Ojczyzna"). Chłopak odebrał telefon i tak mówi:
- Aniu, będe u ciebie dzis o 19. Bardzo cię kocham. Jesteś dla mnie
jedyna.
Po chwili odbiera drugi telefon:
- Cześc Basiu! Wiesz, że kocham tylko ciebie. Wpadnę do ciebie jutro
o 20.
Moherowej babci zaczerwieniła się twarz i zbladł beret. A chłopakowi
znowu dzwoni telefon:
-Cześć! Już do Ciebie jadę. Stęskniłem się za tobą. Istniejesz dla
mnie tylko ty Staszku.
Moherowa babcia wybuchła jak bomba. Zaczeła biednego chłopaka
wyzywać od zboczonych bezbożników, oraz sodomitów. Chłopak spąsowiał
na twarzy, ale zachował zimną krew. Odpowiedział babci:
- Przecież muszę się zabawić przed powrotem do seminarium.
Dylemat:
w płonącym domu znajdują się twoja teściowa i adwokat. Możesz
uratować tylko jedną osobę.
Co wybierzesz: pójście do restauracji, czy do kina?
Fragment protokołu sędziowskiego: "Nałożyli mu czapeczkę Legii
Warszawa, powiesili na szyi szalik Lecha Poznań i posadzili na
trybunie Wisły Kraków. Wieczorem spokojnie zasiedli do oglądania
programu "Bohaterowie są wśród nas..."
- Kiedy kobieta przeżywa szokujący sex?
- Kiedy zamiast orgazmu przychodzi mąż.
- Jak się nazywa najpopularnieszy program Microsoftu do walki z
wirusami ?
- Format.
Po kilkunastu latach małżonek patrząc na żonę mówi:
- Tyłeczek masz zgrabny, cycusie też niczego sobie... eesz... ale,
żebyś ty chociaż troszkę obca była...
Nigdy nie bój się próbować czegoś nowego. Pamiętaj - amatorzy
zbudowali arkę, profesjonaliści Titanica...
Wchodzi Jaś do łazienki, gdzie kąpie się mamusia.
Spogladając na jej wzgórek pyta:
- Mamusiu co to jest?
- Szczoteczka odpowiada mama.
Jaś na to:
- Ee, tatuś ma lepszą, bo na patyku.
Mama: - a skad wiesz?
Jaś na to:
- Widziałem jak tata sąsiadce zęby czyścił.
Na lekcji biologii nauczycielka mówi:
- Pamiętajcie, dzieci, że nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego mogą się przenosić różne groźne zarazki. A może ktoś z was ma na to przykład?
Zgłasza się Jasio:
- Ja mam, proszę pani. Moja ciocia całowała raz kotka.
- I co?
- No i zdechł.
Nauczyciel kazał Jasiowi napisać 100 razy: "Nie będę mówił TY do nauczyciela". Na drugi dzień Jasio przyniósł zeszyt, w którym to zdanie było napisane 200 razy.
- Dlaczego napisałeś 200 razy? Kazałem tylko 100...
- Żeby ci zrobić przyjemność, bo cię lubię stary!...
Jasio przychodzi po dwudniowej nieobecności w szkole a pani pyta:
- Jasiu dlaczego wczoraj nie byłeś w szkole?
- Musiałem prowadzić krowę do byka!
- A nie mógł tego zrobić ojciec?
- Nie proszę pani, to musiał zrobić byk!
Przychodzi mały Jasio do apteki i mówi do aptekarza:
- Proszę mi dać cos do zapobiegania ciąży!
Aptekarz ściszonym głosem zwraca Jasiowi uwagę:
- Po pierwsze, to o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos. Po drugie - to nie jest dla dzieci. Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie a po czwarte - są tego różne rozmiary.
Na to Jasio:
- Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie. Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom. Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla mamy. A po czwarte - mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary.
Jasio kopie dól w ogródku. Zaciekawiony sasiad pyta:
- co robisz??
- Kopie grób dla mojej zlotej rybki.
- Ale czemu taki duzy?
- Bo jest w twoim p********m kocie!
Jasio miał już 5 lat, a jeszcze nic nie mówił. Pewnego dnia mama podaje mu obiad, a Jasiu wrzeszczy:
- A gdzie kompot?!
Mama zdziwiona:
- Jasiu, to ty umiesz mówić.
- Umiem - odpowiada Jasio.
Mama:
- To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś.
- Bo zawsze był kompot!
Zbliżają się święta, lecz w rodzinie Jasia się nie przelewa. Zdesperowany Jasio pisze list do św. Mikołaja. "Drogi św. Mikołaju jestem bardzo biedny, ale chciałbym dostać na gwiazdkę klocki lego, piłkę i kolejkę elektryczna."
Panie na poczcie nie bardzo wiedza co zrobić z tym listem, gdyż Jasio nie napisał adresu do Mikołaja. Postanawiają przeczytać list, tak się wzruszają losem biednego Jasia, że postanawiają spełnić jego życzenia. Jednak pracownice poczty same dużo nie zarabiają, więc pieniędzy starczyło tylko na piłkę i klocki. Wysyłają prezenty do Jasia. Po jakim czasie przychodzi list od Jasia, panie na poczcie otwierają go i czytają:
"Drogi Mikołaju dziękuję ci za wspaniale prezenty, a tę kolejkę to pewnie te ku..y z poczty zaj..ały!"
__________________ |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:47, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
ha wreszcie i ja dostałam kikla dowciupów i mam się czym z wami podzielic
Rozmowa małżeństwa:
- Czy koty są naprawdę takie wredne i fałszywe?
- Tak kotku.
Żona kierowcy TIR-a skarzy się drugiej zonie kierowcy TIR-a:
- Wiesz , jak ten mój stary wraca z trasy, to w ogóle się mną nie interesuje.
- Mój też się mną nie interesował, ale znalazłam sposób.
- Jaki, jaki?
- Urządziłam pokój na kształt kabiny TIR-a.
- No i jak?
- Teraz to "PO" potrafi zostawić 100zł!
Wchodzi pijany mąż do domu. Żona od razu naskakuje:
- GDZIE BYŁEŚ?
- Na dożynkach. - odpowiada maź.
- NA DOZYNKACH W STYCZNIU????
- Na dożynkach. Taka jest moja wersja i tego będę się trzymał!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:11, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Senator USA Ford przybył do Polski z oficjalną wizytą.
Przyjmuje go nowy premier Andrzej Lepper, odbywa się prezentacja:
- Oto John Ford - polityk, wybitny mąż stanu, skończył Uniwersytet w Yale.
- Oto Andrzej Lepper - premier, mąż Stanisławy, skończył 53 lata.
*****
Czasami Lech Kaczyński budzi się ze strachem, a czasami wcale jej nie budzi.
*****
Oburzony klient wola kelnera:
- I wy to nazywacie rosołem?
- Szanowny panie to jest więcej niz rosół. To jest rosół z młodych kurcząt.
A mówiąc jeszcze ściślej, to jest woda w której gotowały się jajka.
*****
Do taksówki w Warszawie wchodzi facet i mówi:
- Dzień dobry, poproszę kurs do Gdyni, tylko szybko. I kurs żeby był za darmo.Taksówkarz spojrzał i rzecze:
- Oczywiście proszę Pana. Tylko pod jednym warunkiem, przez całą drogę będzie pan trzymał piłkę tenisową w zębach.
Facet myśli, w końcu za darmochę taki kawał i mówi wspaniałomyślnie:
- Zgadzam się!
- To niech pan wysiądzie, piłka jest na haku. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|