|
Forum Karawany Forum turystyczne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Majka Fotograf Karawany :)
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 1073 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:03, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
I jeszcze chciałam wrócić do pokoju, za sugestią Bakalii.
Ogromną zaletą tego hotelu jest fakt, że wyjście z pokoju jest też prosto na basen gdzie stoją leżaki, krzesła i stolik, przy każdym pokoju, to tak jakby prywatny teren mieszkańca powiększał sie o te 20 metrów kwadratowych i kawałek basenu. Bardzo wygodne rozwiązanie.
Oczywiście chłopaki już od rana biegali ze sprzętem i bardzo dokładnie sprzątali teren basenu.. miło
tyle dygresji |
|
Powrót do góry |
|
|
Atena Egipski Expert
Dołączył: 13 Lut 2006 Posty: 1521 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biegun Północnowschodni
|
Wysłany: Pią 18:05, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nuska-nie ma lekko!!! Będziemy cię nękać !!! No a nurkowanie???
Majeczko czekam niecierpliwie na cd |
|
Powrót do góry |
|
|
Majka Fotograf Karawany :)
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 1073 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:21, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
III dzień
Zeszliśmy z Góry Synaj i wchodzimy do Klasztoru Świętej Katarzyny.
Największą atrakcją jest tam chyba Krzew Gorejący a raczej jego kuzyn, choć źródła różnie podają. Wygląda naprawdę imponująco i wszyscy krzyczą: W telewizji inaczej wyglądał ! Jest ogromny
|
|
Powrót do góry |
|
|
Majka Fotograf Karawany :)
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 1073 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:35, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Zanim parę słów o klasztorze to jeszcze kilka fotek, to mi łatwiej klimat tego dnia powróci;-)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Majka Fotograf Karawany :)
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 1073 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:19, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Klasztor Świętej Katarzyny jest widoczy już podczas schodzenia z Góry Mojżesza. Potem, na ścianie naprzeciwko zejścia góry, widać domostwo położone na gołej skale, otoczone płotkiem, od razu widać jak spartańskie warunki życia tam panują. Przewodnik mówi, że tam własnie mieszka część zakonnic z klasztoru, nie dość że wysoko i stromo, bez wody to jeszcze straszny gorąc. Szczerze im współczuję, ale same to wybrały.
Na dzisiaj chrześcijanie i muzułmanie żyją sobie obok siebie bez większych konfliktów na tej ziemi.
Historia tego miejsca jest niesamowita...W III wieku n.e. w miejscu gdzie rósł Krzew Gorejący postawiono kapliczkę a potem trzy wieki później na miejscu kaplicy stanęła piękna bazylika Przemienienia Pańskiego.
Do dzisiaj działa tam czynny zakon i mowi się, że Klasztor Świętej Katarzyny to najstarszy działający, mowiąc inaczej czynny do dziś klasztor chrześcijański. Wychodzimy z klasztoru kolo południa i wracamy do Sharm.
Jesteśmy wymęczeni maksymalnie po całej nocy wspinaczki na górę
Mała reflaksja. To naprawdę wyczerpująca wycieczka, nie było lekko, ale warta tego trudu.
Naprawdę warto było. |
|
Powrót do góry |
|
|
Majka Fotograf Karawany :)
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 1073 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:33, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wracamy do hotelu, prysznic, posiłek, pięćdziesiatka Krakusa, oczywiście wykładamy sie na leżakach w bikini koło basenu i nieruchomiejemy na dobre 2 godziny...
i tak mogłoby zostać
dobrze, raz podjęte decyzje trzeba uszanować, wykupiłyśmy Jerozolimę i postanowiłśmy pozwiedzać trochę to będziemy konsekwentne,
na leżakowanie przyjedziemy w czerwcu, teraz jest dobra pogoda na zwiedzanie, temperatura około 22 stopnie, słoneczko przygrzewa;-)
miło
Trzeba się trochę przygotować do wycieczki czyli przede wszystkim..nalać wódki żołądkowej gorzkiej do piersiówki..będzie jak znalazł w atukarze...Chyba Izraela zemsta faraona nie dotyczy, ale profilaktyka to podstawa. Brak alkoholu we krwi mogłby nie daj Boże doprowadzić do efektu odstawienia, hihi, nie możemy na to powolić
Mała dygresja. W Polsce prawie nie piję alkoholu a już wódkę to od wielkiego dzwonu a tam..idzie jak woda i czujemy się po niej super;-) Dobry klimat tam mają
Następny rozdział to wycieczka do Jerozolimy i Betlejem;-) |
|
Powrót do góry |
|
|
Atena Egipski Expert
Dołączył: 13 Lut 2006 Posty: 1521 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biegun Północnowschodni
|
Wysłany: Sob 13:24, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Czekam z niecierpliwością |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:43, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
czytam zachłannie każde zdanie
i z jaką przyjemnością to robię
ślicznie Majeczko |
|
Powrót do góry |
|
|
Majka Fotograf Karawany :)
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 1073 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:23, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki Ateno, będzie cd
Nuska onieśmielasz mnie, cała przyjemność po mojej stronie |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:04, 09 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
dobrze że będzie ciąg dalszy |
|
Powrót do góry |
|
|
Majka Fotograf Karawany :)
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 1073 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:05, 10 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Będzie, będzie Nuska, sama się nie mogę doczekać, teraz nie mam warunków, ale sprężę się
już marze o następnym ciepełku |
|
Powrót do góry |
|
|
Majka Fotograf Karawany :)
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 1073 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:56, 11 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jerozolima. Gdyby ktoś mi powiedział 2 tygodnie temu, że pojadę do Jerozolimy to nie uwierzyłabym. Święte Miasto nigdy nie było w moich planach wyjazdowych. Szybka zmiana planów z Hurghady na Sharm a potem decyzja o zwiedzaniu, bo pora roku niezbyt sprzyjająca całodziennym kąpielom i plażowaniu i tak jedziemy do Jerozolimy
Wsiadamy do autokaru i witamy się ciepło z naszą ekipą z wycieczki na Górę Mojżesza. No...podstawa to dobre towarzystwo. Już jesteśmy zgrani, dobrze sie czujemy ze sobą i mamy wspólny język...to pewnie od tej ręki podanej nad przepaścią takie przyjaźnie się zawiązują
Jedziemy na dwa autokary, w naszym przewodnikiem jest młoda dziewczyna, Justyna, wesoła i pogodna ale kompetentna i zna sie na swoim fachu;-)
Najpierw zbieramy ludzi po hotelach i jedziemy w kierunku Taby. W Tabie wysiadamy z autokaru, zabieramy swoje manatki i pieszo przekraczamy granicę z Izraelem. Dostajemy szczegółowe informacje od Justyny o co będziemy pytani na granicy. Dziewczyna parę razy podkreśla, że należy być poważnym, nie żartować, to są sprawy polityczne, trzeba sie dostosować. Terroryzm to nie żarty, dajmy im robić swoje;-)
Parę osób losowo trafi na kontrolę osobistą co może trwać do kilku godzin ;-(
Po drugiej stronie granicy czeka na nas drugi autokar a póki co..przejście przez granicę |
|
Powrót do góry |
|
|
Majka Fotograf Karawany :)
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 1073 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:13, 11 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
...i już mam pierwszy problem na bramce z wykrywaczem metalu
Zdjęłam z siebie wszystkie paski, kurtkę, odłożyłam komórkę, stoję tylko w koszulce i spodniach a czujnik ryczy jak szalony...Znowu powrót.
Kamienna twarz mundurowego, jeszcze raz przejeżdżą po mnie czujnikiem a ten wyje, sama zaczynam się trochę denerwować. Tyle razy na granicy i luzik a tu taka akcja
Podchodzi kolejny mundurowy, przejeżdża po mnie czujnikiem i skupia sie na okolicach dekoltu, nagle olśnienie, to nie żadne druty w staniku
Malutki złoty krzyżyk , uf co za ulga. Pokazuję go i przepuszczają mnei na druga stronę, mundurowy też wyraźnie odetchnął, bo się uśmiechnął pod wąsem.
Rany! W życiu nie widziałam takiej czułej bramki
Ale to nie koniec...czekamy w długiej kolejce, za chwilę trafiamy z koleżanką na osobistą ;-( i cała nasza powaga o kant stołu
Dostajemy głupawki, śmiejemy sie jak sikorki, ale to udziela sie obsłudze i młode dziewczyny w mundurach też zaczynają sie głośno śmiać razem z nami. Widać nie wyglądamy na terrorystki, bo wypuszczają nas po minucie. Jeszcze raz bramki tylko i teraz profilaktycznie pokazuję krzyżyk na łańcuszku. Żadnych rozbieranek nie było, jakaś słaba ta osobista...śliczne Izraelskie dziewczyny śmieją sie do nas na pożegnanie i machają nam życzliwie;-)
Jesteśmy w Izraelu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Majka Fotograf Karawany :)
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 1073 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:56, 11 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Spokojnie wsiadamy do autokaru po stronie izraelskiej i zasypiamy słodko wymęczone na maxa. Następny punkt: Morze Martwe, ale to dopiero nad ranem;-)
Morze Martwe ma ogromne zasolenie, przez co nie występują tam żadne formy życia, powtarzam za przewodniczką, ale podobno niesamowitą frajdą jest położenie się na takiej wodzie.
Jowita rozdaje nam bilety do przebieralni i toalet, umawiamy się przy autokarze za godzinę. Na razie egipskie ciemności. Idziemy na herbatę i kanapkę do knajpy. Integrujemy sie z grupą, jest swojsko i wesolutko:-)
Najgorzej było wysiąść z autokaru, bo łydki sztywne i twarde jak kamienie, od razu widać kto po Górze Mojżesza...masujemy łydki i ruszamy za grupą. Część dziewczyn idzie do drogerii z kosmetykami z Morza Martwego, tez oglądamy je z zaciekawieniem. Coraz bliżej do wschodu słońca. Nareszcie robi sie widno. Pięknie jest nad Morzem Martwym skoro świt
Mamy ręczniki i bikini ale na kąpiel o 6 rano jest za zimno
W takiej temperaturze tylko kilku panów morsów decyduje sie na kąpiel a my patrzymy z podziwem i nie zdejmujemy kurtek;-)
same robimy tylko parę zdjęć i patrzymy na niesamowite widoczki;-)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Majka Fotograf Karawany :)
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 1073 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:17, 11 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jedziemy teraz prosto do Jerozolimy podziwiając widoki za oknem. Niesamowite klimaty...częściowo wyschnięte Morze Martwe tworzy nieregularne plamy na ziemi przybierając dziwne kształty.
Skrystalizowana na brzegu sól tworzy przepiękne figury, sceneria jak
z science fiction ...i ciągnie sie to kilometrami zmieniając tylko kształty
i natężenie bar;-) Oglądamy to jak zaczarowani, nawet Justyna zamilkła, patrzy przez ono, jakby widziała to pierwszy raz. Tłumaczy się, że zawsze ją zatyka na widok wyschniętych połaci Morza Martwego. Teraz skupiamy sie na linii łączącej morze z niebem, bo nabiera przedziwnego koloru jakiś turkus złamany błękitem...i te przepiękne odcienie morza, które zlewa sie z niebem niedługo po wschodzie słońca.
Jerozolima wita nas słoneczkiem, trochę zimno, nawet nie zdejmujemy kurtek;-)
Zaczynamy od Góry Oliwnej, gdzie poznajmy najważniejsze punkty Jerozolimy, jej historię i dzień dzisiejszy, kupujemy panoramę Jerozolimy, zestaw kartek i czujemy się prawie zwolnieni zrobienia fotek
no...może tylko kilka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Majka Fotograf Karawany :)
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 1073 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:57, 11 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Po kilku telefonach Justyna podejmuje decyzję, że zaczynamy od zwiedzania Betlejem. Jedziemy tam bardzo sprawnie i po kilkunastu minutach jesteśmy na miejscu. Wchodzimy do Groty Narodzenia Pańskiego, podziwiamy Gwiazdę Betlejemską, kolana same sie uginają. Cudowne miejsce, magiczne.
Brak słów, trzeba to przeżyć samemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:45, 11 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Majka - koniecznie doklej te fotki, które dziś nie chciały wejść, ale to konieczne.
A z Betlejem, a ściślej Grotą Narodzenia Pańskiego mam takie wspomnienia.
Pierwszy raz byłam tam z całą grupą. Żeby wejść do Groty w kolejce odstaliśmy chyba ze 4 godziny. No to wiadomo, że jak były tam takie tłumy to w maleńkiej Grocie nie mogliśmy być długo.
Ale na następny dzień do Groty wybraliśmy się już indywidualnie i to tak późnym popołudniem i okazało się, że ......... jesteśmy sami
Spokojnie więc i pomodliliśmy się i porobiliśmy fotki. I kiedy już prawie mieliśmy wychodzić do Groty weszły 4 Włoszki. Takie prawidziwe włoskie mamy. Od wejścia narobiły takiego hałasu, że cała bazylika trzęsła się od ich śpiewu, a przecież było ich tylko 4-y
W pewnym momencie jedna z Włoszek zerwała mi z ramion chustę i energicznie zaczęła polerować nią Gwiazdę Betlejemską, po czym z uśmiechem na ustach oddała mi moją chustę.
Do dziś nie wiem czy to oznacza że dorobię się gromadki dzieci czy coś zupełnie innego
Sorki, Majeczko że tak sie wtrąciłam z moją historyjką ale to wspomnienie jest dla mnie nierozerwalnie zwiazane z Grotą Narodzenia Pańskiego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Majka Fotograf Karawany :)
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 1073 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:30, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nusiu, piękna historia, aż sie uśmiałam z tych Włoszek szczególnie...dzięki;-)
my czekaliśmy na wejście z 5 minut i był luzik nawet;-)
ale wrażenia niesamowite... |
|
Powrót do góry |
|
|
Atena Egipski Expert
Dołączył: 13 Lut 2006 Posty: 1521 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biegun Północnowschodni
|
Wysłany: Wto 18:28, 12 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Majeczko super I jak zwykle z utęsknieniem czekam na cd |
|
Powrót do góry |
|
|
Majka Fotograf Karawany :)
Dołączył: 03 Lut 2008 Posty: 1073 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:13, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem jestem i już jedziemy dalej, cudowne się wspomina mając tak cudownych słuchaczy
Wracamy do Jerozolimy. Cudowne miasto, wyjątkowo mocno doświadczone przez historię, wcale nie łatwiejszy dzień dzisiejszy. Przenikają sie tutaj trzy największe religie monoteistyczne: chrześcijaństwo, judaizm i islam. Zwiedzanie zaczynamy od Ściany Płaczu. Niby kawałek tylko muru a ma niesamowity wpływ nie tylko na Żydów, ale również na chrześcijan. Jest to miejsce do którego przybywają pielgrzymujący Żydzi z całego świata.
Ten kawałek muru uważany jest za święty i wzbudza ogromne emocje bez względu na wyznawaną wiarę. Teren przy Ścianie Płaczu podzielony jest na 2 część dla mężczyzn i część dla kobiet, ściśle odgrodzone płotem. Mnóstwo ludzi modli sie w tym miejscu a potem wciska karteczki z modlitwą w szpary muru. Żydzi modlą sie całym ciałem, czytając swoje święte księgi, chrześcijanie zwykle bez ruchu skupieni w sobie.
Dotykam gładkiego muru i to jest niesamowite wrażenie, tak jakby ładunek energetyczny wszystkich będących tu przede mną ludzi zgromadził sie w zimnym murze, dosłownie szok.
Od tego świętego miejsca odchodzi sie tyłem jak nakazuje tradycja, ciągle mając ścianę przed oczami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|