Forum Karawany

Duch

Troszkę późno ta relacja ale trochę słońca jesienią się przyda Wink

Zbliżały się wakacje więc trzeba zdecydować gdzie będziemy się smażyć w promieniach słonecznych. Będąc w poprzednim roku w Chorwacji podobało nam się bardzo. Do tego w lecie klimat całkiem znośny w porównaniu do krajów z nad basenu Morza Śródziemnego. No i z powodu braku zielonej karty nie udało nam się pojechać do Medjugorje więc Chorwacja miała iść do "poprawki" Very Happy

No to zostało postanowione Chorwacja. Ale jeden warunek : widok na pełne morze żeby nie czuć się jak nad jeziorem i nie wyspa.
I tutaj lekki problem ze znalezieniem takiego miejsca.
Dzięki netowi i obejrzeniu tysięcy fotek wybór padł na Primoszten (Primosten).
Rezerwacja kwaterki w vila Sjor (link: [link widoczny dla zalogowanych] ) przebiegła bardzo sprawnie i można się już powoli pakować.
Wybraliśmy trasę jak poprzednio przez Czechy, Austrię i Słowenię.
Wyjechaliśmy popołudniu i w sumie po 18 godzinach jazdy (w tym: kupowania winiet oraz spożywania posiłków) dojechaliśmy na miejsce.

20-07-2008
Zakwaterowanie, szybkie rozpakowywanie, króciutki spacer nad morze.
Dlaczego króciutki? Bo musiałem obejrzeć wyścigi Formuły 1. Mr. Green

Oglądanie jeszcze nigdy nie było dla mnie tak męczące. W końcu organizm się zbuntował i musiałem się trochę przespać.

widok z tarasu (niestety morze było widać tylko po bokach tarasu)

[link widoczny dla zalogowanych]

Po odpoczyku przyszła kolej na zwiedzenie miasta i posiłek. Tego dnia nie zabrałem z sobą aparatu (jak amator W mur

) więc fotek nie było. Sad

Duch

21-07-2008
Rano obudzeni promieniami słońca wypijamy poranną kawę i ruszamy na plażę celem zdobycia ładnej opalenizny.
W Primoszten są dwie plaże południowa i północna (przynajmniej wg mnie bo dla ułatwienia tak sobie je nazwałem). Rozdziela je droga na okrągły półwysep (nazwałem go "patelnią" ze wzglądu na to że była okrągła a droga do niej była jak uchwyt od patelni czyli wąski długi).
Mimo że mieliśmy bliziutko do plaży południowej poszliśmy na północną (przez mieszkańców nazywana główną) bo była szersza Mr. Green

Tym razem nie zapomniałem o aparacie Very Happy

i oto kilka z fotek zrobionych tego dnia:

plaża północna (główna)

[link widoczny dla zalogowanych]

niestety kamienista

[link widoczny dla zalogowanych]

za to morze miało ładny kolor no i widok na pełne morze,

[link widoczny dla zalogowanych]

było też sporo zieleni

[link widoczny dla zalogowanych]

Duch

Blisko plaży była wysepka o nazwie Smokvica. Dowożono na tą wysepkę chętnych skuterami bądź motorówką. Gdy się komuś już znudziło na wysepce wystarczyło stanąć na pomoście i zaraz podpływano by zabrać znów na ląd.

widok na Smokvicę (po lewej kawałek "patelni")

[link widoczny dla zalogowanych]

kilka fotek z plaży

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

widok na kawałek patelni

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

ruchome stoisko z kukurydzą

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Duch

Tutaj pomiędzy plażą północną a południową. Po lewej brama na "patelnię"

[link widoczny dla zalogowanych]

na wprost bramy

[link widoczny dla zalogowanych]

rączka "patelni" robi za promenadę Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

w tle widać już część południową

[link widoczny dla zalogowanych]

ale w międzyczasie jeszcze fotka mini parku z mini kościółkiem

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

świeże owoce przy plaży południowej smakowały wyśmienicie

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Duch

Lubię te wąskie uliczki

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

przyroda też jest ciekawa

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

ekipa sanitarna na plaży Mr. Green

skutecznie czyściła okruchy z ciastek itp

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

wyjazd z miasteczka i przystanek autobusowy
Po prawej dwa "ichnie" PKS-y z klimą , tv i obsługą pokładową
Kiedy takie będą w Polsce Question

[link widoczny dla zalogowanych]

fontanna przy przystanku

[link widoczny dla zalogowanych]

jeszcze raz "uchwyt od patelni" Mr. Green

[link widoczny dla zalogowanych]

i kawałek plaży południowej

[link widoczny dla zalogowanych]

Nuska

Duchu - genialny pomysł z tymi ciepłymi wspomnieniami jesienią.
Jeszcze przyjemniej ogląda sie te wszystki piękne fotki i czyta twoje wspomnienia.
Super Exclamation

Duch

22-07-2008
Dzisiejszy poranek niestety nie wygląda optymistycznie bo na niebie pełno chmur. d'oh!

Opalania nie będzie.

Świeżo zaparzona kawa rozjaśnia nam jeszcze zaspane umysły i w tempie ekspresowym decydujemy się na zwiedzanie.
Nasz cel: Split.
Mieliśmy pojechać samochodem ale gdy się na codzień jeździ autem to na samą myśl o jeździe robi się niedobrze. Postanawiamy pojechać autobusem. Przystanek mamy dosłownie 200 m od kwaterki.
Przystanek w tak małej miejscowości imponujący duża wiata i dwa specjalne pasy ruchu dla autobusów.

[link widoczny dla zalogowanych]

Autobusy do Splitu kursują co 30 minut więc nie musieliśmy długo czekać. Inaczej wyobrażałem sobie autobus. Ale podjeżdża (autokar myślę sobie) Grey_Light_Colorz_PDT_23

i wysiada z niego Pani z obsługi i zaprasza do środka chcących jechać w kierunku Split. Wsiadamy. Po chwili podchodzi Pani z obsługi inkasuje opłatę za przejazd. Tanio nie jest ale cena też nie wygórowana. Za to jakość przejazdu pierwszorzędna. Klimka itd. W Polsce na tak krótkich odcinkach z reguły jeżdżą stare Autosany. Do Splitu jest około 30 km więc po krótkiej jeździe (ale jakie widoki Smile

) wysiadamy w Splicie.
Pierwsze co widać to dobrze rozwinięty port dla statków pasażerskich.
No ale my ruszamy oczywiście zwiedzić pałac Dioklecjana i znajdujące się wokół fortyfikacje. Pałac jest wpisany na listę dziedzictwa kulturalnego UNESCO.

część portu

[link widoczny dla zalogowanych]

no to zwiedzamy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Duch

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

tak pierwotnie wyglądał pałac
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Pomnik cesarza Dioklecjana.
Potarcie palucha jego stopy ponoć przynosi szczęście
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Duch

Wracamy do Primoszten. Pogoda się nie poprawiła więc stawiamy na spacer dookoła patelni a później kolacja.

plaża główna.
Pustki bo słoneczko za chmurami

[link widoczny dla zalogowanych]

mewy to czy rybitwy?

[link widoczny dla zalogowanych]

krajobraz wokół "patelni" prześliczny.
postanawiamy że będziemy opalać się u podnóży "patelni".

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

dochodzimy już do końca obwodu patelni więc pojawiła się przystań. .
W tle plaża południowa.

[link widoczny dla zalogowanych]

plaża południowa

[link widoczny dla zalogowanych]

niby pogoda do opalania "nie za bardzo" ale do pływania idealna Dancing

[link widoczny dla zalogowanych]

plaża południowa wieczorem.
W tle "patelnia"

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

przy tej ulicy mamy kwaterkę. 120 kroków od lini brzegowej Smile

(a w ofercie napisali że 50 metrów). Nic dziwnego że nie mogłem znaleźć tej ulicy gdy przyjechaliśmy bo to taczej ścieżka nie ulica. Dopiero od drugiego końca ta uliczka jest szersza o jakieś pół metra Mr. Green

[link widoczny dla zalogowanych]

Duch

23-07-2008
Wstaję rano wycodzę na taras i co widzę?
Chmury Do bani...

No ale przecież w planach było nie tylko smażenie się na plaży ale także ruszenie co nieco czterech liter tu i tam.
To co robimy? Think

Jedziemy w przeciwnym kierunku co wczoraj czyli do Szybeniku (Sibenik).
Też "ichnim" PKS-em

PKS nadjeżdża Razz

[link widoczny dla zalogowanych]

podjechał
Fajny Grey_Light_Colorz_PDT_03

[link widoczny dla zalogowanych]

dojeżdżamy do terminalu autobusowego.
(Liczba połączeń imponująca jak w terminalu promowym w Splicie.)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

celem naszych odwiedzin jest stare miasto, twierdza, no i katedra św. Jakuba wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

pomnik króla Kresimira IV

[link widoczny dla zalogowanych]

z każdym krokiem to miasto bardziej mi się podobało.
Ogólnie lepiej wspominam Szybenik niż Split. Poprostu coś w sobie ma.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

w tle kościół franciszkanów
(no tak nie został pokazany w całości bo się musiałem wpie*rzyć w kadr)

[link widoczny dla zalogowanych]

piękny park

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

plac Jana Pawła II - tam też pójdziemy Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

kościółek przy placu JPII

[link widoczny dla zalogowanych]

w środku

[link widoczny dla zalogowanych]

zwiedzamy dalej
Urocze są te uliczki

[link widoczny dla zalogowanych]

Duch

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

droga do twierdzy św. Mihowila

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

twierdza i piękne widoki z twierdzy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

widok na katedrę św. Jakuba

[link widoczny dla zalogowanych]

znów widoki z twierdzy

[link widoczny dla zalogowanych]

Co za namolny gość. Ciągle włazi w kadr Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

widok na most

[link widoczny dla zalogowanych]

panorama z twierdzy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

widok na fortecę Subicevac

[link widoczny dla zalogowanych]

kolejne widoczki

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

no i schodzimy z twierdzy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

ponownie katedra św. Jakuba ale z niższej odległości

[link widoczny dla zalogowanych]

schodzimy coraz niżej

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

jeszcze całkiem wcześnie Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

dalej schodzimy

[link widoczny dla zalogowanych]

aż doszliśmy na promenadę

[link widoczny dla zalogowanych]

całkiem ładnymi łódeczkami przypływają żeby zwiedzać Szybenik

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

no to wracamy PKS-em do Primoszten
widok z okna

[link widoczny dla zalogowanych]

promenada w Primoszten czyli "uchwyt od patelni"

[link widoczny dla zalogowanych]

ruszamy w końcu do centrum "patelni" gdzie stoi kościół św. Jerzego z XVII w.

[link widoczny dla zalogowanych]

widoczki ze wzniesienia także imponujace

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

motoryzacja też daleko posunięta Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

i budownictwo także (i właśnie TO ma jakiś taki czar nie do określenia).
Uwielbiam takie widoki

[link widoczny dla zalogowanych]

zgłodnieliśmy więc czas coś zjeść więc wchodzimy do knajpki polecanej na forum [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Po obiadku spacerek i podziwianie miejscowości. Jest naprawdę sympatycznie.

Oooo! Nasiona palmy

[link widoczny dla zalogowanych]

pogoda nadal nas nie rozpieszcza Sad

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

trochę się przejaśnia a my dalej na spacerku

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

no to idziemy do zatoczki za hotelem Zora (czy jakoś tak Wink

)
też jest tam fajnie

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

takich zastav też sporo jeździ

[link widoczny dla zalogowanych]

Duch

24-07-2008
Po dwóch dniach bez opalania nastawiony jestem na słoneczko. Odsłaniam zasłonę i widzę Szok

CHMURY
Czy nie lepiej byłoby wykupić karnet na solarium gdzieś nad Bałtykiem?
Co robić? Idea

Wyjazd do Medjugorje zaplanowany był na jutrzejszy dzień (chcieliśmy tam być 25-tego) ale po to są plany żeby je zmieniać.
Zjadamy śniadanko zabieramy paszporty, wsiadamy w samochód i w drogę. Kierunek Bośnia i Hercegowina, miejsce Medziugorie (Medugorje).
Katolikom znane jest to miejsce więc nie będę rozpisywał się "co i jak".

kościół pw św. Jakuba

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

jedno z miejsc objawień

[link widoczny dla zalogowanych]

w drodze do drugiego miejsca objawień

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Nuska

No super opowieści i piękne fotki.
Duchu - po fotkach wcale nie widać żeby aż tak pochmurno tam było.
Zresztą ten "namolny gościu" w słonecznej koszulce rekompensuje brak promyków Wink

Duch

Zdjęcia uzupełnione. Chmury pojawiały się i znikały ale pogoda typowo do zwiedzania a nie do plażowania. Namolny znów w kadrze. Co za uparciuch Wink

Jagoda

wdechowa relacja, duper fotki nic tylko pozazdrościć, a póki co zostaje nam napawać się pieknymi widokami i chłonąc relację z pobytu. Pozdrawiam

Nuska

inaczej sobie to Medugarje wyobrażałam
tym większe Duchu dzięki za fotki i relacje

Duch

Co innego być na miejscu a co innego fotki. Ale fakt wkurzała mnie ta komercha. W sklepach spożywczych sprzedawali różańce i inne dewocjonalia. Trochę dziwne.

Cdn:Dalej Medjugorje i jeszcze Primoszten.

Nuska

no to spokojnie czekamy Smile

Duch

Drugie miejsce objawień.
Na tej górze co się wchodzi po tych kamieniach.
(Zdjęcie nie przekręcone- sorry)

[link widoczny dla zalogowanych]

zejście i widok na część Medjugorje

[link widoczny dla zalogowanych]

charakterystyczne stworzonko w rejonach południowych europy.
Cykada. Tak wygląda a później posłuchacie jak cyka.

[link widoczny dla zalogowanych]

wracamy ponownie do klasztoru

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

no i wracamy do Chorwacji.
Parę widoczków na Bośnię i Hercegowinę

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

postanowiliśmy wrócić przez Makarską i Baśka Voda. Uff jak dobrze że wybraliśmy Primoszten.
Piękne góry Biokovo ale straszny tłok. Klimat jak na basenie w dużym mieście.

góry Biokovo

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uff nareszcie na kwaterce w Primoszten (foto z balkonu)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Duch

25-07-2008
W menu zwiedzania miał być jeszcze park i wodospady Krk-a. Ale podobno po obejrzeniu Plitvickich Jezior nie robią wrażenia więc zdecydowaliśmy że sobie odpuścimy.
Wstaję rano i idę spojrzeć w niebo. Jeżeli będzie pochmurno to będzie Park Krk-a. Odsuwam zasłony i co widzę?
Chmury!!!!

Żartowałem!!!

Słoneczko wschodzi a niebo czyściutkie. Bez żadnej chmurki. No to szybka poranna kawusia, lekkie śniadanko i zabieramy cały swój "czemodan" czyli:
- leżaki
- parasol
- 2x płetwy + maski
- ręczniki
- kosmetyki
i idę jak wielbłąd przez pustynię na wcześniej obiecane sobie miejsce.
Czyli na obrzeże "patelni".
Miejscówka CUDO. Mógłbym tam mieszkać cały rok.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

z widokiem na Smokvice

[link widoczny dla zalogowanych]

i na Primosten

[link widoczny dla zalogowanych]

nawet są elementy przyrody na tych kamolcach Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

widoki sympatyczne

[link widoczny dla zalogowanych]

z fauny też się coś znalazło (milutka jaszczureczka)

[link widoczny dla zalogowanych]

niestety nie chciała za bardzo pozować do zdjęć Sad

i szukała schronienia przed promieniami słońca Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

za to "pan namolny" wpakował się znów w kadr i zaprezentował swoje paluchy Grey_Light_Colorz_PDT_31

[link widoczny dla zalogowanych]

ja w tym czasie próbowałem schłodzić się lokalnymi napojami chłodzącymi.
Całkiem niezłą mają oranżadę Partyman

[link widoczny dla zalogowanych]

może dlatego tak dobrze smakowała bo oprawa była pierwszorzędna Wink

[link widoczny dla zalogowanych]