|
Forum Karawany Forum turystyczne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
uta Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 11 Lut 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 8:47, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Witajcie, dzisiaj skrobnę coś znowu, skoro chcecie czytać.
Zaznaczam, że nie piszę chronologicznie wszystkiego, jeno jak mi sie przypomni i do głowy wleci.
W Chinach ( poza Hongkkongiem i Macao) jest taki "zwyczaj", ze uliczni sprzedawcy atakują turystów gdzie sie da- mniej lub bardziej namolnie. Pierwsze zetknięcie z nimi miałam przy pierwszym wysiadaniu z autobusu, gdy podszedł do nas chinczyk z teczką i mówił " rolex, rolex". Potem to była normalka, gdy sie nieco owsoilismy, to cała wycieczka zopatrzyła się w zegarki marki "rolex" dla siebie i krewnych królika. Handlarze oferowali nie tylko zegarki- cena potrafiła mocno spaść przy wsiadaniu grupy do autobusu, w porównaniu do wysiadania. Najzabawniej było, gdy mielismy zobaczyć pekińskie hutongi. Rozsiedliśmy sie w przeznaczonych nam rykszach i oczywiscie handel odchodził na całego, myslałam, że jak ruszymy wreszcie bedzie spokój- ale naiwa byłam- handlarze wsiedli na swoje rowery i towarzyszyli nam także podczas jazdy!!! Ci handlarze bywali tak namolni, że czasem bardzo przeszkadzali w zwiedzaniu czy słuchaniu przewodnika, najbardziej rozpuszczeni byli w Pekinie. Ale oczywiście wystarczyło nie nawiązywac z nimi kontaktu i był spokój- szukali innej ofiary. Aha, jezyk nie stanowił żadnej bariery, oni mówili łamaną angielszczyzną i świetnie się dogadywalismy i rozumielismy Ja najwiecej przepłaciłam w pierwszy dziń, gdy pełna wrażeń a nie znajaca reguł ( gdybym miała zyc z handlu to dawno umarłabym smiercią głodową) pokupowałam prezenty po dość wygórowanych cenach - tzn, że to samao mozna było o wiele więcej utargować. Oczywiście teraz cieszę się, że mam te drobiazgi w domu, ale tam był taki moment że zaczęłam sie przez to targowanie mocno stresować, zwłaszcza, że zawsze jak coś kupiłam, jeden pan z naszej grupy mówił mi " ja bym tyle nie dał". W połowie wycieczki, nauczyłam się sobie radzic z tym handlem i juz mnie to nie stresowało.
W Chinach jest tak, że dla takiego laika jak ja, nie wiadomo co ile jest warte, poniewaz cena w żaden sposób nie odzwierciedla faktycznej wartości towaru i nie mozna sie nią sugerować. Na początku, uważałam, że jeżeli cos kupiłam za połowę ceny, to kupiłam dobrze- a to niestety nie było prawdą. Chińczycy ( szczególnie ci na dworze i bazarach) mówią cenę z sufitu- im wyższa tym lepsza, potem następuje targowanie, jeżeli sie mówi że drogo- to pytaja ile dasz i jeżeli tak jak ja na początku, myslisz sobie - o połowę taniej to jest dobrze- to płacisz kokosy. Potem juz wiedziałam, że trzeba mówić swoje bez sugerowania się i odbywało sie to tak, że jeżeli po twojej cenie sklepikarz mówił " drogo" ty wtedy wychodzisz ze sklepu, a on biegnie za Toba - to targujesz sie dalej- jak nie biegnie- znaczy przesadziłas u tego sprzedawcy.
Jeżeli myslicie, że w Chinach są takie beznadziejne koszulki bawełniane jak u nas to też jestescie w błędzie- takiej tandety tam nie ma, kupiłam sobie bardzo fajne jakosciowo koszulki trykotowe, bo tam właśnie takie są.
W Pekinie oglądalismy to wszystko co zobaczyc trzeba- Pałac letni, hutohgi i Świątynię Lamy. Ta swiątynia była pierwsza, która widziałam, wić zrobiła na mnie największe chyba wrażenie. Mnie się bardzo podobały zapachy palonych tam kadzideł, widok modlądych sie żarliwie ludzi. W tej swiątyni jest posąg Buddy, który został wyrzeźbiony z jednyego kawałaka drewna- drzewno miało wysokość 17 m i 5 w dół ( czyli pod ziemia). Transport tego drzewa, gdy je jakis mnich wypatrzył - trwał 3 lata, potem wyrzeżbili podąg i go postawili, a na końcu zbudowali nad nim świątynię.
W trakcie pobytu w Pekinie, mieliśmy wyjazd na Chiński Mur. No cóż, On jest po prostu na prawdę Wielki i na mnie zronił ogromne wrażenie. Ludzi jest tam mnóstwo. Fajnie było wówczas, gdy trzeba iśc pod dość dużym katem - pamiętajcie, że to jest mur na górach a nie na równinie.
Niesamowite jest to, że choc Mur ma obecnie 6300km, w czasach gdy z niego korzystano , wiadomośc z jednego końca Muru na drugi dochodziła w ciągu doby!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
delicja Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 1237 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:04, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Piekne te Twoje wspomnienia . Zaraz człowiek buja w obłokach , jak się tak naczyta. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosieq Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 13 Lut 2006 Posty: 2370 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CK
|
Wysłany: Nie 13:28, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Niesamowite, Uta!! Pisz, pisz... |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 15:48, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Gosieq popieram Uta pisz ,pisz
sabah |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosieq Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 13 Lut 2006 Posty: 2370 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CK
|
Wysłany: Nie 17:57, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
To będziemy Utę męczyć, hihihihihi |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:40, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Jako krewny królika (czyli posiadacz zakupionego przez Utę rolex'a)
popieram przedmówczynie
Uta - pisz, pisz, pisz...... |
|
Powrót do góry |
|
|
J@anna Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 1017 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11:59, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Uta! ostatnio pisałaś w niedzielę, a dzisiaj juz piątek....Nie daj się prosić. czekamy. J@anna |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosieq Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 13 Lut 2006 Posty: 2370 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CK
|
Wysłany: Pią 12:48, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Popieram J@asię!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Roullette Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 09 Lut 2006 Posty: 1290 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Pią 13:55, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawe rzeczy TU opisujesz .... niektorych ciekawostek nie przeczyta sie w zadnym przewodniku (!) - PISZ !!! )))) |
|
Powrót do góry |
|
|
delicja Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 1237 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:19, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
UTA!!!!!!!!!!!!!!!!!! czekamy!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
sabah Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 520 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:32, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Uta czyzby to koniec wspomnien i opowiesci wedrowca.....
Zbieraj sily na dalsze opowiadanie czekamy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 16:22, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Witajcie kochane i kochani!!!
Czy pisałam Wam jak się buduje w Chnach nowe osiedla miast? Otóż najpierw buduje się ......drogi, potem buduje się domy a na końcu drzewa. Ale nie tak jak sobie myslicie- małe drzewka, podwiązane, przeżyją lub nie - i w tym momencie jesteście w wielkim błędzie- oni wsadzaja do ziemi duże drzewa, po to by ludzie od razu mieli wokół siebie zieleń i drzewa, a nie czekali latami na nie. Maja cały system wsadzania takich dzrew do ziemi- przytrzymuja je linami. Poza tym jest duzo zieleni i wietników, wszystkie kolorowe i wystrzyżone, wypielęgnowane. Mówie Wam , uczyć nam się od nich jest czego. Bardzo fajnym pomysłem jest też robienie rabatek z kwiatków w doniczkach- po prostu ustawiają doniczki w e wzorki, a potem najwyżej wymieniają je lub sprzątaja i jest czyściutko. |
|
Powrót do góry |
|
|
uta Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 11 Lut 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:23, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
To pisałąm ja- Uta, jeno mnie wylogowało )) |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosieq Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 13 Lut 2006 Posty: 2370 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: CK
|
Wysłany: Pon 17:21, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Uta, ciekawe, co piszesz |
|
Powrót do góry |
|
|
uta Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 11 Lut 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:24, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Trase mojej wycieczki dzielę sobie na część północną Chin- do Szanghaju- i na południową- czyli wszystko co poniżej. I jest to tak, że ta część pierwsza kojarzy mi sie z zabytkami przede wszystkim, natomiast druga- z przyrodą. Tam był ten tropikalny klimat, który dotychczas widziałam w stróżach potu lejących sie z amerykańskich żołnierzy na filmach o wietnamie. Włąśnie takie miałam pierwsze skojarzenie- że jest tak jak na tych filmach:)), ta wilgotność, moje ciągłe upocenie ( ale na szczęśćie wszycy mieli tak samo bo inaczej sie nie da) i ta przyroda- zielona, wielka, piękna i dzika. Zachecam Was jesli kiedys tam zdecydujecie sie pojechać, żeby pojechac na południe, bo to z tymi miejscami kojarzą mi się Chiny gdy wracam do nich wspomnieniami. Oczywiście wszyscy, którzy kończą wycieczkę w sznghaju są równie zachwyceni, ale to dlatego że nie wiedzą czego nie zobaczyli.
No i te pola ryżowe!!!! Sa przepiekne, niesamowite i taaaakie chińskie.
To by było na tyle na dzisiaj. mam nadzieję, że się nie powtarzam, bo nie czytałam o czym pisałam już a o czym nie, jakby co- to proszę mnie przywołać do porządku. |
|
Powrót do góry |
|
|
Nuska Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:43, 19 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
przywoływać to my ciebie tylko będziemy do dłuższego pisania |
|
Powrót do góry |
|
|
J@anna Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 1017 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 9:50, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Brawo! Uta Brawo |
|
Powrót do góry |
|
|
uta Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 11 Lut 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:18, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Zerknęłam na chwilke o czym juz pisałam. jeszcze mi sie przypomniała (odnosnie zakupów i tych cen) - jak kupowałam smoka dloa mojego syna. W Pekinie chyba na trzeci dzień, była chwilka przy jakiejś świątyni- więc zerknęłam na smoki na stoisku na dworze. Zaraz oczywiście była pprzy mnie Chinka. Cena wyjściowa ponad 300 fistaszków (tak w sktócie mówilismy na każda ichnią walutę) no i zachwala mi że cos tam ( czyli z jakiegos kamienia szlachetnego), mówię że za drogo, a ona : to ile dam, myśle sobie, poszaleję- chyba powiedziałam 120, ona kreci nosem, ja sie zbieram o odejściao ona mówi- dobrze. jaka ja byłam dumna z siebie!!! wzięłam swojego smoka w pudełko i prawie na skrzydłach ide do autobusu, jeszcze tylko licho mnie podkusiło aby sie obejrzeć- i wtedy...... zobaczyłam jak ona patrzy na mnie, a facet który był z nia tak sie serdecznie cieszył... ten usmiech powiedział mi wszystko: dalam sie nabić w butelkę!!! to własnie od tej pory nauczyłam się nie sugerować WCALE cena wyjściową.
Potem widziałam podobne smoki, które można było kupić za ..... 60-70 fistaszków. Posieszcłam się, że mój jest inny i ładnicejszy, a potem przestałam patrzec na inne smoki i odpusciłam sobie. Ale jak wcześniej pisałam, to był dla mnie problem i na przykład dzisiaj pluję sobie w brodę dlaczego nie kupiłam sobie 2 serwet tylko 1, bo mi sie bardzo podoba i u nas sobie takiej nie kupie zawet za wielkie pieniądze.
No, to chyba na ten temat juz starczy do końca.
Jeszcze tylko napisze o tych rolexach, bo sie dzisiaj smialismy z synem, jak to ide do domu witana przez dzieci, ciagniemy walizę kupioną w Sznghaju, a syn patrzy na rękę i pełemn szczerego uzania mówi: oooo, ale rolex, a ja ze spokojem: no, mam jeszcze 6 . I oboje smiejemy się z tej sytuacji do dziś! tak go zamurowało. |
|
Powrót do góry |
|
|
uta Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 11 Lut 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:28, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Z pekinu przenosimy sie teraz do małego spokojnego miasta Luoyang - tylko 1,5 mln mieszkańców!
A serio - czuć że to "małe" miasto.
Teraz chyba skończe i sobie wezme swoje notatki, które robiłam do pewnego czasu ( bo potem już mi sie nie chciało, no własnie taka jestem) coby juz nie wypisywać takich głupot w rodzaju " świątynia niebiańskiego spokoju". Sorki i papatki.
Poprawię się.
.. może .... |
|
Powrót do góry |
|
|
uta Stały Bywalec Karawany
Dołączył: 11 Lut 2006 Posty: 375 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:40, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Luoyang to miejsce z którego zwiedzamy klasztor Shaolin i Groty Longmen.
samo miasteczko zostało zbudowane w poblizu Klasztoru i przeżywa lata swojej swietności od czasu filmu, który pokazał swiatu sztuke walki kung-fu. Przez setki lat w klasztorze chłopcy uczyli się sztuki walki, w jednym z pomiszczeń mozna zobaczyc wużłobione od regularnego uderzania nogami w podłogę wgłębienia- nieamowita wrażenie na mnie to zrobiło, ile tych nóg musiało tam tupać przez ile czasu aby zrobiły sie takie wklęsłe miseczki....
Na terenie klasztoru jest tez najstarsze drzewo, jest ono okazałe, ale szczególnie ciekawe jest dlatego, że na pewnej wysokości ma dziurki. Sa to dziurki od uderzania w nie palcami przez uczniów (!). Szkoda, że nie umiem wklejac zdjęć, bo pokozałabym Wam.
Klasztor leży sobie w górach w ciszy i spokoju, warunki bardzo pomagają oderwać się od pośpiechu i zgiełku- wyobraźcie sobie- wokól zielone góry, czuc zapach palonych kadzideł ( tam widziałam największe, prawie 2 m) i słychać śpiewy ( to mantry, które mozna sbonie kupic na płytce), od czasu do czasu przechodzi ubrany na pomarańczowo mnich. Nie mam zdjęcia takiego mnicha z bliska, bo po prostu głupio mi było tak robić ludziom zdjęcia.
Po powrocie z Klasztoru mozna było w jednej ze szkółek zobaczyc pokaz w wykonaniu uczniów danej szkółki. Warto było- zadnych walko, tylko pokaz ludzkich możliwości, co człowiek może zrobić ze swoim ciałem przy odpowiednim treningu i koncentracji, to zaprzecza prawom fizyki!
Takich szkól jest bardzo dużo w Shaolin, ponieważ absolwenci ich bez problemu dostają pracę w policji, wojsku, słuzbach specjalnych itp. Rodzice czasem zapożyczają się na długie lata żeby posłąć do Shaolinu dziecko, bo jest to dla niego przepustka w dorosłe lepsze zycie.
Gdzie okiem siegnąc, widać młodych ludzi cwiczących pod okiem swoich nauczycieli. Poza zwykłym programem nauczania, oczywiście ćwiczą techniki koncentracji i sztuke walki.
Uczyc się tam może każdy, nie pamiętam teraz ceny, ale jest to konkterna kwota za rok, miesiąc nauki z internatem. Dlatego tez wielu ludzi z Zachodu przyjeżdża sobie na nauki. Wielu naszych równiez na to byłoby juz stać, bo kwoty nie sa astronomiczne, natomiast nauka- wyjątkowa.
To na razie tyle na dziś. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|