Forum Karawany

:)) · Gość

Oasis Tours.
Oferta tego biura była całkiem dobra ale cały wizerunek zepsuła zupełnie niekompetentna rezydentka.
Brak kompetencji to:
- nieobecność na spotkaniach w wyznaczonych (przez Oasis) dniach - jak już przyszła to oczywiście z dużym spóżnieniem (o dziwnym jej zachowaniu nie będę się rozpisywał)
- brak kontaktu telefonicznego. Rezydentka nie posiadała telefonu komórkowego a jedyny kontakt to numer telefonu do pokoju hotelowego w którym zamieszkiwała (hotel Karawan Sousse/Tunezja). Oczywiście z racji wykonywanego zawodu (choć nieudolnie) była niedostępna.
Niekompetencja rezydentki oraz brak wyposażenia rezydentów w telefony komórkowe przez Oasis zadecydował że postrzegam to biuro negatywnie.
Uzupełnieniem niekompetencji rezydentki było "olewcze" przygotowanie listy transferowej hotel - lotnisko. Skutkowało niezabraniem swoich klientów z hotelu na lotnisko. Tłumaczenie rezydentki: zapomniałam!
Można powiedzieć przecież to nie biuro nawaliło a tylko pracownik. Ale prawda jest taka że to Oasis zatrudnił pracownika a pracownik to część biura podróży.

:)) · Gość

HAJDUTRAVEL Stanowczo nie polecam tego biura ze względu na totalne olewanie klientów.
A dlaczego?
Moja argumentacja:
Szukałem jakiegoś noclegu w Hajduszoboszlo na weekend majowy. Przeszukując internet znalazłem ofertę biura [link widoczny dla zalogowanych] lub [link widoczny dla zalogowanych] albo [link widoczny dla zalogowanych] . Po przejrzeniu ofert wybrałem sobie apartament po czym w dniu 25-04-2008 (w godzinach przedpołudniowych) zadzwoniłem do Istvana Hajdu z prośbą o rezerwację apartamentu. Poprosił o przesłanie rezerwacji mailem. Potwierdzenie rezerwacji miał przysłać do mnie na maila. Niezwłocznie wysłałem rezerwację. Co godzinę sprawdzałem pocztę ale niestety potwierdzenia rezerwacji nie było. Wieczorem zadzwoniłem jeszcze raz do biura z zapytaniem o potwierdzenie rezerwacji. Pan Hajdu odpowiedział że miejsce jest i potwierdzenie wyśle najpóźniej do jutra do godziny 12. W sobotę maila oczywiście nie otrzymałem więc dzwonię tak około 11. Okazuje się że biuro jest nieczynne. Czekam do poniedziałku. W poniedziałek zaraz po 10 dzwonię do hajdutravel. Pan Istvan Hajdu odpowiada że otrzymał maila i dzisiaj prześle potwierdzenie rezerwacji. No dobrze, ok, czekam. I co? Oczywiście rezerwacji nie ma!!! We wtorek z samego rana dzwonię z zapytaniem co z moją rezerwacją! W odpowiedzi otrzymuję zapewnienie że apartament jest zarezerwowany i zaraz otrzymam na maila rezerwację. Po pracy włączam pocztę i co?!!? Rezerwacji nie ma. Biuro już nieczynne. Następnego dnia dzwonię zaraz po otwarciu biura. Pan Hajdu twierdzi że wysłał już potwierdzenie rezerwacji. Otwieram pocztę i widzę że tekst:
- apartament który zamówiłem niestety nie ma wolnych miejsc (według wcześniejszych rozmów były)
- Pan Hajdu proponuje inny apartament.
W sumie warunki mi odpowiadają więc od ręki przesyłam mailem potwierdzenie rezerwacji. Za jakąś godzinę dzwonię do Pana Hajdu żeby jeszcze telefonicznie potwierdzić rezerwację.
Istvan Hajdu odpowiada że otrzymał maila i na 100% mamy rezerwację.
No to ok.
Zajeżdżamy 1 maja na miejsce i okazuje się że rezerwacji nie ma!!!!
Właściciel twierdzi że dzwonił do Pana Hajdu i go o tym informował.
Pomimo że pan Istvan Hajdu miał wszelkie dane telefonów i maila nie przesłał takiej informacji.
Biuro hajdutravel uważam za niepoważne i odradzam korzystania z jego usług.

Mela

Darku i gdzie nocowaliście? Jak to się skończyło?

:)) · Gość

Na szczęście właścicielka pensjonatu znalazła nam inny apartament (warunki nieco gorsze i drożej) i było można powiedzieć ok.

Kate

Współczuję. Ja dzisiaj słyszałam jak w radiu mówili o ludziach, którzy wysałali zaliczkę na pobyty w Zakopcu i pojechali na miejsce (z Braniewa!) i się okazało, że to pic na wodę. Chyba bym zawału dostała.

Kate

Natrafiłam właśnie na ciekawy artykuł dotyczący praw turysty. Nie za bardzo wiem gdzie go wkleić, ale myślę, że może tutaj bo w końcu jeśli biuro nie spełniło naszych oczekiwań to wtedy szukamy pomocy i podstaw prawnych.

Turysta również chroniony prawem
autor: Tomasz Konieczny
2008-05-15, ostatnia aktualizacja 2008-05-15 15:51

Umacniający się złoty sprawia, że zagraniczne wczasy stają się nierzadko tańsze od tradycyjnego wypoczynku nad Bałtykiem. To jedna z przyczyn ciągle rosnącego zainteresowania ofertami biur podróży. Coraz bardziej przydatna okazuje się więc wiedza o tym, jakie prawa przysługują klientom organizatorów turystyki.

Cena nie zawsze może wzrosnąć

Przybliżoną cenę, którą przyjdzie nam zapłacić za wycieczkę, znamy już z reguły od chwili pierwszego zetknięcia się z ofertą biura podróży. W otrzymywanych broszurach czy kolorowych katalogach powinien być bowiem wskazany przynajmniej sposób jej ustalenia. Z kolei pełną informację na temat tego kosztu powinniśmy wynieść z lektury samej umowy. Do jej koniecznych elementów należy bowiem oznaczenie ceny imprezy turystycznej wraz z wyszczególnieniem wszelkich koniecznych należności, podatków i opłat, jeżeli nie są one zawarte w cenie, oraz wyraźne sformułowanie okoliczności, które mogą spowodować jej podwyższenie. Organizator, który zastrzega w umowie możliwość podwyższenia ceny imprezy, nie może dowolnie określać, w jakich przypadkach to nastąpi. Podstawę do tego mogą stanowić tylko i wyłącznie okoliczności wskazane w art. 17 ustawy o usługach turystycznych. Należą do nich: wzrost kosztów transportu;
wzrost opłat urzędowych, podatków lub opłat należnych za takie usługi, jak lotniskowe, załadunkowe lub przeładunkowe w portach morskich i lotniczych; wzrost kursów walut.
Organizator powinien przy tym udokumentować wpływ jednej z wyżej wymienionych okoliczności na konieczność podwyższenia ceny. Co ważne, podwyższenie ceny nie może nastąpić w okresie 20 dni przed datą wyjazdu. Od tej zasady nie ma już żądnych wyjątków.

Organizator turystyki nie może podnieść ceny: jeżeli umowa tego nie przewiduje, w okresie 20 dni przed rozpoczęciem imprezy.

Uczestnik może się zmienić

Nie zawsze jest tak, że możemy uczestniczyć w zaplanowanych wcześniej wczasach czy wycieczce. Zamiast nas może jednak polecieć czy pojechać inna osoba. Przepisy ustawy gwarantują nam bowiem możliwość przeniesienia prawa do uczestnictwa w imprezie na inną osobę (zastępcę). Co więcej, nie ma przeszkód, aby owo przeniesienie odbyło się w dwóch kierunkach, czyli na zasadzie rezerwacji. Klient może bez zgody organizatora turystyki przenieść na osobę spełniającą warunki udziału w imprezie turystycznej wszystkie przysługujące mu z tytułu umowy o świadczenie usług turystycznych uprawnienia, jeżeli jednocześnie osoba ta przejmuje wszystkie wynikające z tej umowy obowiązki. Biuro podróży nie może przy tym wyłączać ani ograniczać tego uprawnienia w umowie. Przeniesienie uprawnień i przejęcie obowiązków jest skuteczne wobec organizatora turystyki, jeżeli klient zawiadomi go o tym przed rozpoczęciem imprezy turystycznej w terminie określonym w umowie. Zamiana ta może jednak nieznacznie wpłynąć na koszt uczestnictwa w imprezie. Zwykle organizatorzy pobierają opłatę manipulacyjną pokrywającą koszty poniesione przez organizatora w wyniku zmiany uczestnika imprezy. Zastrzeżenie zbyt wysokiej, ryczałtowej opłaty manipulacyjnej byłoby naruszeniem prawa. Ponadto warto pamiętać, iż z przeniesieniem uprawnienia do uczestnictwa w imprezie turystycznej wiąże się powstanie solidarnej odpowiedzialności po stronie klienta oraz jego zastępcy za nieuiszczoną część ceny imprezy oraz koszty poniesione przez organizatora turystyki w wyniku dokonanej zmiany.

Gdy organizator modyfikuje program imprezy

Organizator, który przed rozpoczęciem imprezy turystycznej jest zmuszony, z przyczyn od niego niezależnych, zmienić istotne warunki umowy z klientem, powinien niezwłocznie o tym powiadomić klienta. W odpowiedzi należy niezwłocznie poinformować organizatora, czy przyjmujemy proponowaną zmianę umowy, czy zamiast tego odstępujemy od umowy. W tym drugim przypadku organizator winien natychmiast zwrócić w całości wpłacone pieniądze i nie może zastrzegać ani wymagać zapłaty kary umownej. W razie odstąpienia od umowy, a także w sytuacji gdy organizator odwołuje imprezę turystyczną z przyczyn niezależnych od klienta, możemy wybrać uczestnictwo w imprezie zastępczej o tym samym lub wyższym standardzie (chyba że wyrazimy zgodę na imprezę o niższym standardzie za zwrotem różnicy w cenie) albo żądać natychmiastowego zwrotu wszystkich wniesionych świadczeń. Ponadto przepisy dają nam możliwość dochodzenia odszkodowania za niewykonanie umowy, chyba że odwołanie imprezy turystycznej nastąpiło z powodu siły wyższej bądź zgłoszenia się mniejszej liczby uczestników niż liczba minimalna określona w umowie, a organizator powiadomił o tym klienta na piśmie w uzgodnionym terminie.

Świadczenia zastępcze

W przypadku natomiast, gdy w trakcie trwania imprezy turystycznej organizator nie wykonuje przewidzianych w umowie usług, stanowiących istotną część programu, możemy domagać się wykonania odpowiednich świadczeń zastępczych, bez obciążania nas dodatkowymi kosztami. Jeżeli jakość świadczenia zastępczego jest niższa od jakości usługi określonej w programie imprezy turystycznej, mamy prawo żądać odpowiedniego obniżenia ceny imprezy. Czasem do obliczenia tej różnicy wystarczy porównać ceny usług (niewykonanej i zastępczej), które trzeba byłoby dodatkowo zapłacić, gdyby nie były objęte programem imprezy. Jeżeli natomiast wykonanie świadczeń zastępczych nie jest możliwe albo z uzasadnionych powodów nie wyrażamy na nie zgody i odstępujemy od umowy, organizator turystyki jest obowiązany zapewnić nam powrót do miejsca rozpoczęcia imprezy turystycznej lub do innego uzgodnionego miejsca w warunkach nie gorszych niż określone w umowie. Nie musimy za to dodatkowo płacić. Również w tym wypadku zastrzeżenie kary umownej jest wykluczone. Wręcz przeciwnie, to my możemy żądać od organizatora naprawienia szkody wynikłej z niewykonania umowy, chyba że niemożność wykonania świadczenia zastępczego jest spowodowana wyłącznie siłą wyższą bądź działaniami lub zaniechaniami osób trzecich, nieuczestniczących w wykonywaniu świadczenia zastępczego, jeżeli tych działań lub zaniechań nie można było przewidzieć ani uniknąć.

Podstawa prawna: ustawa z dnia 29.08.1997 r. o usługach turystycznych (Dz. U. z 2004 r. nr 223, poz. 2268 ze zm.).

Źródło: Gazeta Podatkowa

Kate

I jeszcze ustawa o usługach turystycznych:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jolanta

TRIADA...
[link widoczny dla zalogowanych]

Początkowo miała to być skarga, ale po zastanowieniu się doszłam do wniosku, że tylko się nadenerwuję i nic z tego nie będzie.
Dlatego pomyślałam, że lepiej będzie tę przygodę z Triadą opisać z przymrużeniem oka...

Duch

Ciekawie miałaś Jolanto z Triadą. Najbardziej chyba szkoda jednak tych wycieczek zorganizowanych "po łebku".

Jolanta

Dobrze to ująłeś: "po łebku". Wszyscy wiemy, że tak naprawdę to BP oceniamy po kontaktach z pilotami i rezydentami. Jednak szefostwo biura po winno sprawdzać jak ich przedstawiciele pracują...

Gosiek

przychodzi mi na myśl ..Triada Sad

korzystałam z ich usług 2 razy ..o jeden raz za dużo Sad

Za pierwszym razem ..zmienili nam hotel w Sharm ...ale na lepszy!!!!!
Za drugim razem ...ehhhhhhhhhh ...to było właśnie 7 + 7 ale w Turcji ,,,,gdyby nie turecki pilot ..gdyby nie rezydentki (sic!!! właśnie rezydentki!!!) chyba nigdy już nie pojechałabym za granicę z polskim biurem

Maria20

Z tegorocznego wyjazdu z Triadą też nie mam najlepszych wspomień. Zaczęło się już na lotnisku w Dalaman. Pracownik Triady szukał człowieka przez ponad godzinę który w ogóle nie leciał może nawet wcale się nie wybierał w tym roku na wczasy i z tego powodu spóźniliśmy się do hotelu na kolację. Będąc w Egipcie z Selecturem z kolacją czekano na nasz powrót z Kairu do 2-ej w nocy, a w Nergis Beach 40 minut było za dużo aby poczekać. Przyniesiono nam wprawdzie niby kolację do pokoju ale 3 kromeczki z bagietki i dwa plastrki sera i miód to trochę mało na dwie osoby i wersję all. Następną wpadką była wycieczka zakupowa niby darmowa bo jak się coś jeszcze wykupiło to była za darmo. Pilotka Triady i opiekun z tureckiego biura zawieźli nas na przystań w Marmaris, ale tak, że nie można było wejść na teren przystani. Rezydentka powiedziała, że w końcu to jest wycieczka darmowa więc sami sobie jak bedziemy chcieli to kiedyś przyjdziemy. Kolejna wpadka to Pamukkale tym razem z autbusem który prawie się palił, ale stwierdzono, że wrocił z przeglądu i wszystko jest ok. oczywiście papierów z przeglądu kierowca nie miał. Naszczęście dojechaliśmy cało z powrotem, ale 9 osób zrezygnowało z dalszej jazdy i zostali pozostawieni na drodze. Powiedziano, że nikt po nich nie przyjedzie. To wszystko spowodowało, że z Triadą już pewnie więcej nigdzie nie pojadę!

cecyliabudniak

Milo

... z negatywie przewodzi Triada,... ale nie będę się rozpisywał, bo to co złe staram się wymazać z pamięci, jednocześnie pamiętając dobre strony... Wink

Alfa jak na razie więcej pozytywów niż negatywów... Wink

klarissa

witam wszystkich. weszlam na forum bo zamierzam zaplanować wakacje i szukam opinii na temat organizatorów wycieczek. słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat alfa star i exim tours, z alfa star byłam tylko raz. jednak zdecydowanie NIE POLECAM BIURA WEZYR. w zeszłe wakacje wybraliśmy się we czwórkę do Alanyii. mały, według "wezyrowej" kategoryzacji 3 -gwiazdkowy (na miejscu okazało się ze 2 gwiazdkowy) hotel ( który hotelem nawet nie był) z opcją all inclusive. pierwszego dnia zakwaterowali nas w motelu naprzeciwko bo w naszym nie bylo wolnych pokoi!!! warunki fatalne- grzyb w lazience, niedziałająca spłuczka, ehhh. jedzenie nawet ok, smaczne, alkohol = najgorszy jaki byl możliwy z niechęcią wydawany (a opcja all inlusive?????????). dobrze , ale to kwestia niekoniecznie związana z biurem podrózy. drugiego dnia dopadła nas tzw. "klątwa sułtana" czy jak ją zwał, która przemieniła się w powazne zatrucie! to już nie były żarty, zważywszy że zachorowali prawie wszyscy w hotelu! po 2 dniach wymiotów i biegunki zdecydowaliśmy się zadzwonić po lekarza, okazało się że robią to już w recepcji, goście hotelowi byli tak wykończeni ze nie mogli chodzić. ja nawet nie doszłam do apteki bo po drodze zwymiotowałam. to było okropne! przyjechał doktor, wszedł do naszego pokoju z komentarzem " nice holidays" i zrobił nam zastrzyki a 2 naszych kolegów zabrał do szpitala na kroplówkę!!!!!zero wakacji, juz drugiego dnia zachorowalismy. wezwaliśmy rezydenta biura wezyr, ktory sporządzil raport o naszym stanie zdrowia, podpisalismy się nadziei ze cos w tej sprawie uczynią, np. wezwanie sanepidu czy jakies kontroli. nic!!! bylismy zwodzeni, obiecywano nam pomoc i interwencję w naszej sprawie, jak się okazało, nikt nic nie zrobil. tak więc pozostałe 5 dni prawie nic nie jedlismy, dostaliśmy jakies lekarstwa ale zalecano nam ścislą dietę. nie wspomnę ze na opalanie czy spacery po mieście nie mieliśmy już ochoty. aby ubiegać się o odszkodowanie potrzebny nam był jakis raport czy chociaż wypis ze szpitala, nic takiego nam nie sporządzono. po powrocie do polski wzięliśmy sprawy w swoje ręce, udałam się do biura ochrony praw konsumentów, znajomy prawnik również nam pomógł, powołaliśmy się na ustawę o usługach turystycznych , skarżąc się także na wiele innych uchybień, w załączniku dodaliśmy raport jednego z rezydentów o stanie naszego zdrowia, o wszechobecnym brudzie i nieświeżym jedzeniu, wodzie z kranu do której wsypywany był kolorowy proszek (super orzeźwiający napój). domagaliśmy się odszkodowania (wysokośc uregulowana jest w ustawie o uslugach turystycznych) dostaliśmy odpowiedź negatywną, z pomocą prawnika napisalismy odwolanie, jednak to tez nic nie dalo. za trzecim razem chcielismy skierowac sprawę do sądu, jednak mialoby to się odbyć w warszawie, nie mielismy tak naprawdę zadnych dowodów, cięzko byloby wygrac, ponieslibysmy wiele dodatkowych kosztów.... więc tak skońćzyła się nasza przygoda z WEZYREM. pewnie z kazdym biurem podrozy zdarzaja sie jakies wpadki, ale czasem nie jest to wina organizatora ale samego hotelu. w naszym przypadku byla to wina hotelu, ale ewidentna wina rezydentow ktorzy chcieli wszytsko zataic i wcale nam nie pomogli!!!!! sa więc uważajcie. przed kazdym wyjazdem przeczytajcie sobie ustawę o usługach turystycznych, najlepiej wydrukujcie ją i w razie jakichkolwiek uchybien zaznaczajcie na bierząco!!!!!
powodzenia Evil or Very Mad

roxy

Chciałabym podzielić sie niestety raczej negatywną opinią biura WEZYR - rezydenci w Egipcie -sami Egipcjanie mówiący właściwie językiem 3/4 po egipsku a 1/4 po polski i to łamaną wycieczka do Luksoru z ciekawostek które chciałam zrozumieć właściwie nic nie było zero nic do zrozumienia - a jestem giętka językowo nie oczekuję literackiej polszczyzny.
Kolejna sprawa rezydenci nastawieni na kasę i jak najlepszą sprzedaż wycieczek - powiedział nam na spotkaniu że w lusksorze jest 90 % zabytków świata Smile

hahhaa bajeczki wciskał, żebyśmy tylko wykupili.
Pojechaliśmy z na wycieczkę objazdowa do Hurghady i właściwie tylko nawstawiona wycieczka na sprzedaż - perfum, olejków, kremów, papirusów a na końcu jedziemy na TARG egipski, który okazał się być centrum handlowym wybudowanym pod turystów ceny ogromne i tragedia jednym słowem, cały autobus warczał z wściekłości a koleś tylko kasa i kasa "i tu kupcie tu warto to sie opłaca" . na koniec chcieliśmy wstąpić do sklepu sporzywczego a on zaprowadził nas do sklepu swojego kolegi, który oszukał cały autobus ! wydawał im nieprawidłowo reszte przy poparciu rezydenta- za colę 1 l. i 2 batoniki zapłaciliśmy 50 zł a sprzedawca i rezydent to koledzy i rezydent jeszcze gadał " dobrze ci wydał dobrze tak ma być " dopiero w autobusie się pokapowalismy że coś tu nie grało .

Wezyr zmieniał ze 3 razy godziny odlotów a linie lotnicze " bingo" miały taśmą klejąca szarą sklejone fotele, uchwyty, pojemniki na bagaż i jeden jeszcze hit klapka na jedzenie przy fotelu była przymocowana - folią aluminiową samolot w strasznym stanie . jednym słowem nie polecam

roxy

Natomiast podróże z Itaką polecam - nie mogę się do niczego przyczepić wszystko sprawnie szybko, rezydent przemiły gość na Minorce - powiedział co gdzie jak, no generalnie fantastyczny facet i polak i można było go zrozumieć a dużo opowiadał 1,5 godz w autobusie o Minorce, o kraju o wszystkim Polecał gdzie tanio - to było tanio gdzie drogo to było drogo widać było ze mu zależy

Zuza · Gość

Wyjeżdżając na wakacje z agencją turystyczną np.wakacjenonstop.pl(moje najnowsze odkrycie:D) nie ma chyba takich problemów, multiagencja, która wie z którymi touroperatorami warto podróżować.

dominosne

dziękuje bardzo za informacje

anderesen

oj, triadę źle wspominam...