|
Forum Karawany Forum turystyczne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zbys_master
Dołączył: 07 Sie 2010 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Sob 20:02, 14 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Byłem przed tym tsunami w tamtym miejscu i dla mnie bomba. Naprawdę mi i mojej żonie łza się w oku kręci, jak pomyślę, o pobycie wtedy w tamtym miejscu. Byłem pamiętam właśnie na Bali, w Tajlandii i jeszcze te małe państewka Malezja, Singapur, super sprawa Zazdroszczę i czekam na więcej... |
|
Powrót do góry |
|
|
Mat1
Dołączył: 19 Gru 2008 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:05, 20 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
no nareszcie poczytałem i pooglądałem do końca...trochę mi to zajeło......ale FANTASTYCZNA RELACJA I FOTKI.!!!!!....echhhhhh.....wielkie dzięki.!!!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiek Nowy na forum Karawany
Dołączył: 01 Lip 2009 Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:28, 20 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
9. LOMBOK – WYCIECZKA
Tak jak na Bali, skorzystałam z Taxi Drivera, z którym ustaliłam co chcę zobaczyć ...
Cena całodniowej wycieczki to 40 $ od osoby.
Na początek pojechaliśmy zobaczyć klify Malimbu, o których czytałam jeszcze w Polsce. Widoki rzeczywiście niezłe, tylko, że akurat pod słońce
dobrze chociaż, że wulkan Agung z Bali, był doskonale widoczny
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
a to droga do Malimbu
[link widoczny dla zalogowanych]
a tu już Agung na Bali
[link widoczny dla zalogowanych]
i pierwszy rzut oka na wyspy Gili
[link widoczny dla zalogowanych]
Z Malimbu pojechaliśmy do strefy małp. Tu trzeba było nas widzieć – wjeżdża się w tropikalny las, a dookoła małpy, zupełnie inaczej niż na Bali. Te małpy są na wolności i robią co chcą. Piszczałyśmy, by się kierowca zatrzymał i tak co 5 min. W końcu wysadził nas na skarpie i pozwolił dokarmić stadko. Z szefem stada przyszło mi stoczyć walkę o orzeszki..., niestety przegrałam. Ta małpa naprawdę miała siłę!
A jak zabawnie wyglądało nasze przeciąganie się – siostra zamiast pomóc, pstrykała fotki dla potomnych Zatrzymał się też ichniejszy autobus, by sobie na mnie i małpę popatrzeć – nie wiem komu kibicowali, ale chyba mnie, bo potem ustawiali się w kolejce do robienia z blondynkami fotek.
gdzieś w drodze na Lombok
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
a to wycieczka ... na co oni patrzą ..zgadnijcie
[link widoczny dla zalogowanych]
a to zwycięzca pojedynku ...
[link widoczny dla zalogowanych]
do czego to służy? ja zobaczyłam, ale tu już za mało miejsca
[link widoczny dla zalogowanych]
no nie, pokaz jak się robi małe małpki
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
no i nie dam rady napisać więcej dziś ..sorka
Ostatnio zmieniony przez Gosiek dnia Pią 20:29, 20 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
gaan
Dołączył: 24 Lip 2010 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:14, 20 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gosiek!
"Lekcje" odrobione na 6 z plusem....
Za filmik z walki o orzeszki byłaby... premia...
Dzięki, dzięki, dzięki...
Iii... dalej, dalej, dalej...
Iii... jeszcze, jeszcze, jeszcze... |
|
Powrót do góry |
|
|
Mela Karawanowy Aniołek :)
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3576 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:57, 21 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gosiek, oj czekamy na ciąg dalszy, czekamy . Cudowna fotorelacja |
|
Powrót do góry |
|
|
Kate Specjalistka od kuchni tureckiej
Dołączył: 09 Lut 2006 Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:36, 22 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytalam jednym tchem wszystko. Piekne zdjecia. Nie znalam wczesniej Bali od tej strony. Zazwyczaj Bali kojarzy (kojarzyło!) mi się z piekna plażą i super hotelem. Teraz widzę dokladnie co to za wyspa i jak tam jest.
Bardziej chyba podoba mi się jednak Lombok. Ladniejsze widoczki.
Czekam rowniez na dalszy ciag.
Pzdr |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiek Nowy na forum Karawany
Dołączył: 01 Lip 2009 Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:51, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Kate dokładnie tak samo myślałam jeszcze kilka miesięcy temu - Bali to plaża i super hotel ...
ale przecież nie po to pojechałam taki kawał, żeby leżeć na piasku i patrzeć na surferów |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiek Nowy na forum Karawany
Dołączył: 01 Lip 2009 Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:27, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Z lasu pojechaliśmy zobaczyć wodospad – za namową Drivera wybrałyśmy nie ten znany, ale taki lokalny, ze świętą wodą hihi w okolicy Alk Bukak. Droga do niego fatalna i tylko lokalny kierowca będzie umiał tam dojechać i nie rozbić się po drodze.
Warto jednak było zobaczyć całe rodziny kąpiące się w „cudownej” wodzie, piknikujące na trawie – tego co tam się dzieje, nie pokazują w żadnym przewodniku. A i sam wodospad i jego położenie też dostarczyły nam wrażeń
w drodze nad wodospad
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
a to miejsce pobierania opłat za parking i wstęp do wodospadu, gdzie zgromadziła się publiczność, bo chyba byłyśmy jednymi z pierwszych turystów o niebieskich oczach, które tam przybyły ..no cóż, kocham lokalne koloryty
[link widoczny dla zalogowanych]
pieszo miałyśmy jeszcze kawałek do przejścia - ale w jakim lesie - widoki i możliwość spotkania z jakimś lokalnym zwierzęciem -bezcenne
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
wreszcie naszym oczom ujawnia się widok ...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
żeby dojść do wodospadów trzeba było jeszcze przejść przez kładkę -a poniżej widok z kładki w dół
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
ludziki też musiałam obfotografować
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
nad wodospadem miałyśmy całą sesję zdjęciową, bo sporo "chłopców" chciało mieć fotki z niebieskookimi blondynkami ..dało się przeżyć
Dalej trasa prowadziła do wiosek Sasaków – Rambitan i Sukarara – to wioski tkaczy, Banyumulek – wioska kamieniarzy - garncarzy.
Zanim jednak dojechałyśmy do wiosek - czas na lunch - w życiu nie jadłam w takim miejscu i pewnie już nigdy jeść nie będę...
D. się trochę wściekała na "warunki", ale ja poczułam się jak harcerz ze 30 lat wstecz
gdzieś po środku ryżowych pól ...
[link widoczny dla zalogowanych]
stała sobie "chatka? wiata?" nie wiem jak to zwą ...
i właśnie tam zaprosił nas Driver
[link widoczny dla zalogowanych]
jak widać zdjęcie przerobione w fotoshopie - skasowałam pewną osobę, zostawiłam tylko Drivera
jedząc lunch w tej super restauracji fotografowałam okolicę ... a jak
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
gdy wracałyśmy do auta, spotkałyśmy tubylców ...aparat ciągle był w pogotowiu więc pstrykałam dalej
pani wracająca z pola
[link widoczny dla zalogowanych]
a to zabawy dzieci ... sama miałam ochotę wejść do tego kokona z koca
[link widoczny dla zalogowanych]
czas szybko mija - trzeba było jechać dalej
w Indonezji też niestety zdarzają się korki ..
[link widoczny dla zalogowanych]
jedziemy dalej i podziwiamy widoki
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wreszcie dojeżdżamy.
Jak wygląda typowa wioska? Obfotografowałam Rambitan,
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
miejsce pracy
[link widoczny dla zalogowanych]
kuchnia jakby ktoś nie odgadł
[link widoczny dla zalogowanych]
i sypialnia
[link widoczny dla zalogowanych]
dom z zewnątrz
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wieczorem poszłyśmy sobie załatwić wycieczkę na następny dzień – rejs na wyspy Gili. |
|
Powrót do góry |
|
|
berecik0
Dołączył: 27 Lip 2010 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:30, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Chyba się wścieknę
pół godz . otwierałam
Gosiek ,fajnie mieszkają |
|
Powrót do góry |
|
|
Duch .
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 1660 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:14, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Mi się dzisiaj szybciutko otworzyły fotki.
Teraz to ja już wiem jak wygląda raj. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiek Nowy na forum Karawany
Dołączył: 01 Lip 2009 Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:12, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
mnie się otwierają powoli, jakieś 3 min
ale czasami nie wszystkie i nie wiem od czego to zależy ..
zgadzam się Duchu - taki mały raj na Ziemi, ale tworzą go też tamtejsi ludzie...
zostały jeszcze 2 części ..a potem to już pojedyńcze fotki na życzenia |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiek Nowy na forum Karawany
Dołączył: 01 Lip 2009 Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:50, 25 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
10. WYSPY GILI
Wycieczka na wysepki Gili została „zaklepana” jeszcze przed wyjazdem. Te widoki, które widziałyśmy w necie nie mogłyśmy tam nie być.
Są 3 wyspy – najbliższa Lombok i najmniejsza to Gili Air, następna to Gili Meno, najdalsza i największa to Trawangan.
Cena wycieczki, wahała się od 20 do 50 $, w zależności u kogo kupowana oczywiście te najdroższe były organizowane przez biura podróży.
My kupiłyśmy wycieczkę w hotelu za 30$.
Wyjazd był o 9 rano – najpierw przejazd wzdłuż klifów Malimbu do portu w Pemenang, około 40 min, a potem przesiadka na łódeczkę i myk, myk na ocean.
port
[link widoczny dla zalogowanych]
nasza łódka
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
widok na Agung częściej widziałam ten wulkan na Lombok, a przecież to najwyższa góra Bali ...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Po około 30 min pierwsze nurkowanie, albo snorkeling – co kto chce ..., ja wiadomo ... zakładam maskę, rurkę i d**a, nie mogę oddychać, coś jest nie tak i nie wiem co. Podpływa instruktor, bierze rurę, ogląda i kiwa coś głową, po czym odpływa z pozostałymi w siną dal. Zrozpaczona oddaję moją rurkę gościowi na łódce, a ten ją naprawiał – znaczy się filtr czyścił, bo się badziewie zapchało. I tak nici z pierwszego kontaktu z fauną i florą oceaniczną. Posnorkowałam sobie jakieś 5 min wokół łódki, ale nic mi się nie podobało, więc zajęłam się robieniem zdjęć.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
po wyjściu z wody
[link widoczny dla zalogowanych]
Około 12h dopływamy na Trawangan i podziwiamy wysepkę, a zwłaszcza surferów.
Trawangan
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Pierwszy raz w życiu widziałam takie fale do surfowania. Oczywiście koniecznie chciałyśmy mieć zdjęcia z falami, o mało nie skończyło się to dla nas tragicznie Siorka pierwsza chciała mieć sesję zdjęciową, z ogromnymi falami. Położyła się więc na kamykach i pozowała, a ja miałam wyczekać na nadejście fali i pstrykać seriami. Noś nadeszła fala, tylko, że siorkę przywiało mi pod nogi . Była cała oblepiona małymi kamykami i kawałkami rafy, żadną miarą nie można było tego strzepnąć, bo do mokrego ciała przylgnęło na amen. Najgorsze było to, że do majtek dostał się jakiś kg tych kamyczków, tak więc wyglądała jakby była w mocno zużytym pampersie. Może to i jest śmieszne, ale wtedy dziewczę bardzo cierpiało i obcierało sobie intymne miejsca. W końcu znalazłyśmy jakiś prysznic, który wypłukał większość i mogła chodzić w miarę normalnie.
Oczywiście to nam nie dało myślenia..., ja też chciałam fotki z ogromną falą, więc stanęłam na brzegu i zaczęłam pozować...
Nie wiem co się stało, nagle miałam wrażenie, że wpadł na mnie rozpędzony samochód, poczułam ból w nodze i wszędzie była woda – do góry, na dole...byłam pod wodą. Gdy fala przeszła, jeszcze byłam w szoku i zastanawiałam się co to było.
Ból w nodze narastał, więc spojrzałam na dół – nie wiem czym oberwałam, kawałkiem rafy, czy kamieniem, ale miałam 3 piękne dziureczki jedną na stopie, dwie na łydce, wspaniałego guza i sińca. Jeszcze ślady zostały – dodatkowa, bezpłatna pamiątka. Ważne, że kość została cała.
Jedno jest pewne – już nigdy więcej nie skorzystam z fal do surfowania, ich potęga jest przerażająca, chociaż są nieziemsko piękne...
Około 13 trzeba było wracać na łódkę – tak, że byłyśmy bez lunchu, bo nie zdążyłyśmy na niego ... no cóż
W drodze powrotnej było jeszcze jedno nurkowanie – snorkowanie. Założyłam tylko maskę, rurkę, płetwy i skok do wody. Piekło jak diabli, ale chociaż przez chwilkę chciałam popatrzeć na podwodny świat. Zawiodłam się i to bardzo ... było na co popatrzeć, ale w porównaniu z Ras Mohamet w Sharm, rafa na Lombok wygląda blado i nic to, że sporo tam żółwi, ale oprócz nich niewiele ukwiałów, rybek i takich tam.
Wycieczkę na Gili zapamiętam na długo ....
Szkoda, że żadne zdjęcie nie odda potęgi tych fal
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
zdjęcia |
|
Powrót do góry |
|
|
Duch .
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 1660 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 7:33, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gosiek napisał: | mnie się otwierają powoli, jakieś 3 min
ale czasami nie wszystkie i nie wiem od czego to zależy ... |
Zauważyłem że takie rzeczy dzieją się z fotkami na Imageshack.
Wyspy Gili piękne tak jak poprzednie.
Zabawna ta sytuacja z "pampersem" (oczywiście tylko dla czytającego).
Kolor wody oraz wielkość fal prawdziwie imponujące. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mela Karawanowy Aniołek :)
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3576 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:22, 29 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Piękne fale, piękne kolory morza, ale przygody nie zazdroszczę. Oczywiście czekam na c.d. |
|
Powrót do góry |
|
|
momita
Dołączył: 30 Maj 2009 Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szkocja
|
Wysłany: Czw 23:02, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
wow!piekna lodeczka......fale niesamowite.....czekam na dalsza czesc zdjec... |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiek Nowy na forum Karawany
Dołączył: 01 Lip 2009 Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:31, 04 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
trochę roślinności z Bali
[link widoczny dla zalogowanych]
potężne drzewa
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
drzewa i krzewy z przepięknie pachnącymi kwiatami
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
jupun - czyli plumeria acutifolia /frangipani/, dla mnie najpiękniej pachnący kwiat na Ziemi ...
[link widoczny dla zalogowanych]
zapach jupuna jest intesywny jeszcze przez kilkadziesiąt godzin po zerwaniu
[link widoczny dla zalogowanych]
plumeria czerwona /frangipani/
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
ściany z gałęzi i lian
[link widoczny dla zalogowanych]
oplatające wszystko bluszcze ...
[link widoczny dla zalogowanych]
kwiaty są wszędzie
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
i kwiatek chyba najbardziej znany z nazwy, którego dotykałam po raz pierwszy ... mimoza
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiek Nowy na forum Karawany
Dołączył: 01 Lip 2009 Posty: 109 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:25, 04 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
POWRÓT
Wszystko co dobre ma swój kres ..moja podróż też dobiegła końca
O 6 rano pobudka, śniadanie i godzinna jazda autkiem z hotelu do portu. Tam kupujemy bilety i wsiadamy na prom, na którym żegnamy się z Lombok.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Po 4 godzinach dopływamy do Padang na Bali i przesiadamy się znów do autka by dojechać na lotnisko w Denpasar.
droga na lotnisko obfotografowana z autka
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Po 1,5 h jesteśmy już na lotnisku. Mamy trochę czasu by coś zjeść, dokonać ostatnich zakupów na Bali i porobić trochę fotek.
Bacardi i whisky kupione na wolnocłówce też są ...
O odpowiednim czasie idziemy do odprawy... no i się zaczyna polka. Najpierw trzepią nam bardzo dokładnie bagaże, obklejają różnymi naklejkami. Potem kupujemy wizę powrotną i podchodzimy do odprawy paszportowej. Pani chce od nas jakieś karteczki ; my nie kumamy o co chodzi. Wreszcie dociera do nas, że nie mamy tej pojedynczej kartki, z wizy wjazdowej. Co teraz????
Pani, powiedziała, że bez tej kartki nie mamy szans wyjechać z Indonezji..., fajnie moje marzenie się spełni i zostanę tu na zawsze, tylko dlaczego się nie cieszę? Buuuuuuu ja chcę do domu....
Pozostał nam urząd imigracyjny. Na szczęście trafiłyśmy na jak zawsze, życzliwych balijczyków ; raz dwa dostałyśmy w urzędzie nowe wizy, wypisałyśmy po raz kolejny wszystkie 3 strony i myk, myk do pani z okienka. ... Przepuściła nas bez niczego.... ufffffffff
Teraz tylko spokojny przelot.
Oczywiście modliłam się o lot przez Singapur, by porobić tam fotki ; jest! Lecimy tak samo, jak przyleciałyśmy ...
Po 2h jesteśmy w Singapurze pamiętamy już nasz Gate, więc najpierw bieg do smoking area, potem sesja zdjęciowa. Na wszystko starczyło nam czasu i bez problemów wróciłyśmy do samolotu.
aż się palić chce w takiej strefie
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
te zdjęcia naprawdę są zrobione na lotnisku
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Do Amsterdamu lecimy całą noc.
Kilka fotek z samolotu
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
ja to prawie zawsze mam miejsce "na skrzydle", a ponieważ palę od niepamiętnych czasów, bym przypadkiem nie wyszła sobie zarajać podczas długiego lotu, na skrzydłach wszystkich samolotów napisano
[link widoczny dla zalogowanych]
i już wiecie wszystko o napisie na skrydle
Rano powyginane na wszystkie strony, zmęczone, musimy biec do właściwego gate`u, by się przesiąść na samolot do Berlina. Po drodze zahaczamy jeszcze o smoking area ... koszmar wrócił
[link widoczny dla zalogowanych]
poniżej strefa w Schipol /zdjęcie wykonałam komórką i dlatego jest/, która była jeszcze czynna, gdy leciałyśmy na Bali... i która mnie tak zdeprymowała ... w porównaniu z tym, co zastałyśmy po przylocie ..stwierdzam ... a czego ja się głupia czepiałam?
[link widoczny dla zalogowanych]
Potem trzeba przejść do strefy Schoengen ... i tu mała niespodzianka. Nasz alkohol z Indonezji, nie ma paszportu, a więc nie ma prawa być wwieziony do Europy- możemy wypić na miejscu, albo wrzucić do akwarium. Na nic nasze błagania, pokazywanie rachunków z nr paszportów, udawanie blondynek ... na holenderki –celniczki nie działa nic. Wściekła jak bomba, poszłam na Heinekena ... nigdy w życiu nie chcę lecieć przez Schipol. Tylko tam się czepiają alkoholu kupionego na wolnocłówce. Oby ich pokręciło.
Do Berlina docieramy po ok. 1,5 godzinnym locie. Szybko odbieramy bagaże i .... jeszcze tylko przesiadka do samochodu i przejazd do domu. Wreszcie na miejscu po prawie 36 godzinach – zmęczona, ledwo stoję na nogach, a w domu „sępy” czekające na rozpakowanie walizek i pokazanie prezentów Nie wiem jak wieczorem trafiam do łóżka, ale ostatnią moją myślą było ...
Bali, Lombok, Gili, plaże, fale, zieleń, jedzonko, uśmiechnięci ludzie...
Koniec przygody ....na szczęście mogłam się z tym przespać... |
|
Powrót do góry |
|
|
Duch .
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 1660 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 4:22, 05 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Piękne kwiaty, fajny powrót po palarniach świata.
Tylko dlaczego już koniec? Ciężko się wraca z raju? |
|
Powrót do góry |
|
|
Mela Karawanowy Aniołek :)
Dołączył: 08 Lut 2006 Posty: 3576 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:56, 07 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Gosiek, dzięki piękne za relację. Była wspaniała. Czytało się i oglądało tak, jakby samemu się tam było . Szkoda tego alkoholu buuuu |
|
Powrót do góry |
|
|
momita
Dołączył: 30 Maj 2009 Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szkocja
|
Wysłany: Śro 10:42, 27 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
No doczytalam wreszcie balijskie opowiesci.....pieknie tam,nawet nie myslalam,ze az tak ladnie...
Dzieki Gosiek,ze ci sie chcialo z nami podzielic kawalkiem raju.... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|